Witam,
Miałem dzisiaj wykład z teorii Murphiego. Ogólnie teoria polega na tym, że jak coś się ma zdarzyć to zdarzy się najgorsze. Powiązałem to z ostatnimi moimi sytuacjami i doszedłem do wniosku, że ten cały Murphy to niezły sk🤬ysyn musiał być i że siedzi teraz gdzieś w niebie i wdraża swoją teorie w życie przypadkowym ludziom.
1. Złapała mnie policja za jazdę po pijaku (ssić - 1 piwo) 30 metrów od domu jak wracałem od kumpla, a że było już ciemno i zimno to se wziąłem od niego rower. Oczywiście samochód którym podjechali to Alfa Romeo, jedyny chyba w całej Gdyni
2. Typowe przypadki dnia codziennego :
- spóźnij się na kolejkę do pracy, to przyjedzie punktualnie, ale jak ty będziesz na czas to ona zawsze się spóźni.
- kup bilet na całą trasę SKM a kanarów nie będzie, a podjedź sobie jeden przystanek o 22 do domu bo zimno to wsiądzie ich 5
Mógłbym tego jeszcze wiele napisać, ale nie o to chodzi. Chciałem was tylko uświadomić, że w życiu trzeba spodziewać się
niespodziewanego, a za wszystkim i tak stoi Murphy
Może trafi to na główną i rozkwitnie na ten temat mała rozmowa w komentarzach, ale że to sadol to się cudu nie spodziwam
szczyt prostactwa:
- prowadzić po pijaku i się dziwić że policja zatrzymuje (za coś musieli zatrzymać, widocznie było po tobie widać, że nie dajesz rady po "1 piwie")
- robić w c🤬ja SKM, czyli tez innych pasażerów i narzekać na kanarów
szczyt seksu:
p🤬lić głupoty że za jazdę po pijaku, albo bez biletu grożą niespodziewane konsekwencje
Ta po jednym piwie nie da się upić, wtedy masz może 0,001 promila więc fejk.
Też przeżyłem ostatnio tragedie. Poszedłem na kebsa i poprosiłem bez cebuli a dali mi z cebulą. Już miałem robić borute sprzedawcy ale ale myślę sobie. To ten Murphy winien przecież. I zjadłem z cebulą wyklinając pod niebiosa tego teoretyka.
Gówno prawda. Ludzie po prostu nie zauważaja gdy dzieje sie cos normalnego, a o szczesliwych przypadkach szybko zapominaja. Pamietaja za to do konca zycia jak nauczycielka ich zlapa na gadaniu i doj🤬a jedynke, jak kanar ich capnął w autobusie czy jak złapali gume. Taka natura człowieka.
To całe "prawo" to jedna wielka ściema, po prostu jeśli coś nie pójdzie po naszej myśli to dopiero wtedy się zastanawiamy czemu, co, jak i gdzie. Pomyślcie sami, jak często mówicie sobie "zajebiście, doniosłem tę herbatę do biurka bez rozlania jej" albo "jak to dobrze, że nie zgubiłem dzisiaj portfela". Z natury dobre rzeczy przyjmujemy jako naturalne, takie, które nam "się należą", a dopiero kiedy przytrafi nam się coś złego to zaczynamy nad tym rozmyślać. Pomyśl sobie ile masz szczęścia, że nie miałeś dzisiaj zawału, albo że nie wykryto u Ciebie raka. Jakiego masz farta, że nie wpadłeś w nałóg, nie straciłeś domu albo po prostu nie zostałeś zaatakowany przez niedźwiedzia (przecież jak coś ma się zdarzyć, to zdarzy się najgorsze

). Tyle rzeczy może p🤬lnąć w każdej chwili, nawet teraz gdy to piszę mogłaby się rozpocząć wojna i mógłbym zostać zbombardowany. Po prostu w naszej naturze nie leży dostrzeganie tego co jest nam obojętne/ jest dla nas dobre, tylko zastanawianie się i próba interpretacji "co poszło nie tak".
W moim samochodzie, jak coś się zepsuję to zazwyczaj są dostępne 3 zamienniki i w zależności od modelu i rocznika przedział cenowy jest od 70zł do 450zł, ja zawsze trafiam u mechaników na 450zł lub coś koło tego
I powiedzcie mi teraz, czy to prawo Murphiego, czy po prostu rżną mnie jak frajera ??
Słabo słuchałeś tego wykładu bo prawo Murphiego nie jest prawem pesymistycznym tylko optymistycznym. Prawo w oryginale brzmi: "jeśli jest więcej niż jedna metoda zrobienia czegoś i jeśli ta nieplanowana metoda powoduje fiasko przedsięwzięcia to znajdzie się ktoś kto ją zastosuje". Jest to wyraźna wskazówka, głównie dla inżynierów i projektantów żeby tak tworzyć produkty/elementy (zwracać na to uwagę) żeby nie dało się ich złożyć/użyć inaczej niż jest to wymagane (chyba że to inne złożenie nie ma znaczenia dla funkcjonalności).
Tak jest, miałem taki jeden dzień w życiu, od rana nic po mojej myśli, finalnie naj🤬em się (jak tu nie odreagować) i wchodząc do domu jeszcze mi prąd wyj🤬 i czołgając się szukałem świeczek
@Bazyliszek
Obawiam się, że te dwie opcje się nie wykluczają.
@Bazyliszek - w moim jest akurat tak samo, najczęściej psuje się: alternator, pompa paliwa, turbina i w jednym, jedynym roczniku w jednej pojemności diesla pęka głowica. Wszystkie te części, zależnie od modelu (kombi, sedan, hatch) i silnika (diesel alb obenzyna) albo pojemności (1.7, 1.9, 2.0, 2.2 i 1.6, 2.0 i bodajże 2.4) i rocznika (a samochód produkowano przez kilka lat w dziesiątkach wariantów części) mogą kosztować: tanio, średnio i zabójczo drogo i są ich różne kombinacje, najlepiej jak się trafi tania pompa paliwa (bo ona lubi siadać nie-wiadomo-kiedy - przeważnie przy przebiegu 250 tysi ale i nowa prosto z salonu za 2 tysie potrafi wysiąść po pół roku a akurat z uszkodzoną pompą paliwa daleko się nie zajedzie

akurat w moim jest combo: najdroższy alternator, najdroższa pompa paliwa i nadroższa turbina. A do tego mam jeden jedyny rocznikowo model w których lubiły same z siebie, w sposób niekontrolowany, pękać głowice

Póki co poszła turbina i alternator, czekam jak na wyrok na głowicę i pompę
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz
j................2
2014-04-09, 13:51
Może to wyda się Wam wszystkim dziwne, ale w życiu dzieje się tak jak myślisz.. Pod kopułą(czyt. w głowie) masz coś zajebistego, co nazywa się podświadomością. Podświadomość ta zachowuje wszystko co usłyszałeś kiedyś, czułeś, widziałeś. Jak można to udowodnić? Jest wiele przypadków, gdzie podczas hipnozy ludzie przypominali sobie przypadki ze swojego dzieciństwa, których świadomie nigdy by sobie nie przypomnieli. Jeśli znajdę czas, to napiszę osobny artykuł o tym wraz z dowodami.
Czy macie czasem dziwne przeczucie, intuicję itd? Że np. nie jesteście czegoś pewni i coś Was odsuwa od tego... i jeśli to robicie to faktycznie kończy się fatalnie? Ot jest mądrość tego co masz tam pod włosami. Nieświadomej części Ciebie, która jest mega mądrzejsza i ogólnie lepsza od świadomego umysłu. Ona mając dostęp do wszystkiego co widziałeś i słyszałeś jest w stanie przewidzieć konsekwencje itd. Jest w stanie Cię przed czymś ostrzec. Gdyby nie ona już dawno człowiek by zdechł z głodu, albo wyginął.
Ale nadrzędnym zadaniem jej, jest robienie Twoich poleceń. Mówisz - spóźnie się spóźnie spóźnie - ona słucha i gwarantuje Ci to co chcesz. Tym sposobem, prawa murphiego można wyjaśnić. Jeśli wierzysz w nie, już masz wbite w sobie głęboko w uczuciach, że coś najgorszego się może zdażyć. I jeb - podświadomość Cię słucha. Dlatego jak tu wyżej osoby piszą na osoby, które w to wierzą - maja najgorzej, osoby które nie wierzą, nie dostają tak po dupie jak wierzący.
I tutaj można równie dobrze wytłumaczyć wszelkie przesądy, klątwy itd. Klątwy to zwykła autosugiestia, im bardziej na nią jesteśmy podatni tym bardziej w nas uderzy. Jak cyganka przykładowo rzuci na Ciebie tekst że zjebiesz coś w przyszłości, na podświadomym poziomie, emocjonalnie będziesz się tego bał, i gdy tylko przydarzy się okazja podświadomość skontroluje tak Twoje ruchu i resztę, żebyś to sp🤬olił, bo takie polecenie sobie sam wpoiłeś.
Wyżej podane przykłady pokazują tylko to, jaka drzemie w nas siła. A to jak ją wykorzystamy to nasza sprawa. Jak chcecie mieć c🤬jowo w życiu, boicie się wiecie że głupia nadzieja nie pomoże - będziecie mieć c🤬jowo. Popatrzcie jak niektóre zewnętrzne sugestie mają na Was wpływ. Że potraficie sp🤬olić nawet pewniaka, mając w umyśle jakieś złowrogie życzenia, albo roztargnienia.
Dlatego zastanówcie się, dlaczego używać tej siły do c🤬jowych celów? Zamiast użyć tego tak żeby nam było dobrze?
Tylko uprzedzam, to ni c🤬j nie zadziała, jak nie zmienicie sposobu myślenia. Jak nie zmienicie fundamentalnie myślenia, nie podejdziecie z dystansem do takich rzeczy to nie zadziała.
Podsumowując - wierzysz w prawo murphiego - przydaża Ci się. Nie wierzysz i olewasz - nic się nie stanie.
Przesądy - uwierzysz podświadomie w nie - sprawdzą się. Podejdziesz do nich z dystansem - nie sprawdzą się.
Pozdrawiam.
Miałem o tym w liceum na angielskim i to jest o dupe potłuc. Wielka mi teoria....
Zdarzają się głupie sytuacje, ale co zrobisz.
B................t
2014-04-09, 14:49
janusz spoko wykład lepszy sos niż z samego tematu pozdro
@killerZeWsi
Życzę ci k🤬o zbolała, żeby za tą twoją jazdę po pijanemu banda murzynów wyr🤬ała w dupsko.
Bo jestem w stanie zrozumieć jazdę 1 piwie, ale jak to określiłeś ,,naj🤬y jak autobus''...
Potem będzie kolejna sytuacja, że zabijesz kilka osób oprócz siebie niestety, i wielki płacz jak nie chciałem.
Wiec jeszcze raz wielki c🤬j ci w dupę ty zj🤬a k🤬o ruska, lachociągu p🤬lony, tępa dzido.
nie pozdrawiam.
*Do obsługi forum, odp🤬lcie się.... Argument usunięte bo atakuje innego użytkownika... Do k🤬y nędzy to sadistic czy kwejk? Musielibyście wyp🤬olić 3/4 komentarzy, a tam jakiś pryszczaty lachociąg się musiał do mojego postu dowalić...