Świebodziński Jezus nie czuwa nad swoimi owieczkami.
"W niedzielny poranek 1 stycznia doszło do tragicznego wypadku koło Świebodzina. Kierujący jaguarem ściął drzewo, następnie pojazd stanął w płomieniach. W wyniku wypadku zginęło dwóch nastolatków. Według nieoficjalnych informacji, to 15-latek, który zabrał rodzicom kluczyki od jaguara oraz jego 17-letni kolega."
Lokalne media podają, że w momencie uderzenia na liczniku mogło być nawet 170 km/h.
"Siła uderzenia była ogromna, ponieważ ciała wypadły z jaguara i znajdowały się poza pojazdem, który został kompletnie zniszczony. Natomiast silnik auta zatrzymał się 100 metrów dalej od miejsca, gdzie auto uderzyło w drzewo. Przez kilka godzin na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Ciała młodych osób były w takim stanie, że ciężko było ustalić ich tożsamość. Dlatego też zostały zabezpieczone do sekcji zwłok."
To to jest to bezstresowe wychowanie? Fajne, takie nie za mądre. Jeśli robił to wcześniej to znaczy, że rodzice dali mu przyzwolenie na to i mamy efekt, szkoda tylko kolegi.
podpis użytkownika
Ból jest najlepszym nauczycielem. Tylko nikt nie chce być jego uczniem.
A................a
2023-01-05, 15:54
Fafik_599 napisał/a:
To to jest to bezstresowe wychowanie? Fajne, takie nie za mądre. Jeśli robił to wcześniej to znaczy, że rodzice dali mu przyzwolenie na to i mamy efekt, szkoda tylko kolegi.
A niby dlaczego szkoda? Na siłę go ten piętnastolatek raczej nie wciągnął do samochodu, nie wiadomo też który z nich prowadził - czego tu żałować, skoro obydwaj siebie warci idioci? Rodzice i jednego i drugiego mogą sobie pogratulować odchowania debili bez instynktu samozachowawczego.
Wiek, prędkość i skutki wskazują na BMW...
Skąd pomysł że to inna marka...?
Yakov napisał/a:
"Siła uderzenia była ogromna, ponieważ ciała wypadły z jaguara i znajdowały się poza pojazdem, który został kompletnie zniszczony. Natomiast silnik auta zatrzymał się 100 metrów dalej od miejsca, gdzie auto uderzyło w drzewo. Przez kilka godzin na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Ciała młodych osób były w takim stanie, że ciężko było ustalić ich tożsamość. Dlatego też zostały zabezpieczone do sekcji zwłok."
Piękna historia i w dodatku polska. Więcej takich proszę i jakieś zdjęcia/wideo z aftera.
Fajny ten XJ był lepiej zap🤬la niż BMW to już klasa serii 7. Szkoda że niema foto tych małolacików.
seeed71 napisał/a:
Jaguar xjr, czy xj358 ? Poznaje ktoś ?
Może być nawet xtype lub stype. Boczek i konsola wygląda jak x-type i raczej sedan
Nigdy nienwidzialem tak bardzo rozj🤬ego samochodu masakra
johnnyy napisał/a:
Kradło się staremu malucha ale mózg się miało. Tak wiem maluchem to c🤬ja pozap🤬lasz ale i w jednym i drugim można stracić życie albo biedy sobie narobić.
Maluchem jak w jeżyny przydrożne wjechałeś to mogłeś nie przeżyć.
Takie są efekty bezstresowego wychowania.
deWar napisał/a:
No i nara... narobiło się po lepszych, dla co cwańszych, czasach tych nastoletnich gnojków typu zawód-syn i wydaje im się, że moga odwalić dowolne gówno, bo pieniądze taty wybronią.
A ty co? Masz ból dupy, że ktoś urodził się ustawiony od kołyski?
A jaki to niby Jaguar? Przecież to pedalski X-type, czyli nic innego jak Ford Mondeo. I pewnie jeszcze w dieslu 2.0.
Przynajmniej do kata dobre dojście
jezus z 1000 anten powinien przewidzieć i uchronić
podpis użytkownika
pipi71
Maniek, zobacz. Tak mogliśmy skoczyć 20lat emu jak przecinaliśmy główną drogę przy 180km/h, albo na ograniczeniach zamykaliśmy szafę. Ale sobie tłumaczę, że to były inne czasy, gdzie nie było tyle aut na ulicach. Jednak młode głupie lata, dobrze że żyjemy i nikogo nie zabiliśmy.