mik777pl napisał/a:
[b]AutoPlecak[b] , ręce opadają ale na szczęście to ja mam skręta a Ty swoje leki ^^ Ćpaj więcej tego cukru i innych syfów to jakoś zalepi Ci ryjek i skończysz p🤬lić
A zresztą p🤬l dalej bynajmniej wiem ilu tu jest niedorozwiniętych dzieci ^^
Nic mylnego kolego

Tak się składa, że widziałem oficjalne czeskie raporty medyczne dotyczące "leczenia trawką". Rzekomo służyć ona miała do znieczulenia, a wrzaski pacjentów były tak okrutne, że w 90% przypadków personel zmuszony był do opuszczenia sali operacyjnej, bo nie wytrzymywał już psychicznie. Wielu renomowanych lekarzy podjęło się po tych zabiegach terapii psychologicznej. Ludzie szybko zaczęli zauważać skutek marahiuaniny, więc zaczęto ją stosować w szpitalach...psychiatrycznych. Nie łatwo było się dostać do takich akt, bo takie szpitale mają najnowsze systemy alarmowe, ale udało mi się. W większości z nich pisano jedynie o eksperymentach (nawet niegroźnych), ale jeden szczególnie przykuł moją uwagę. Było w nim napisanie o przypadku pewnego schizofrenika paranoidalnego. Był piątek, kilka godzin do zakończenia stażu, więc personel postanowił przed wyjściem się jeszcze zabawić. Podali pacjentowi marahuaninę w dawce 2g, rozcięli mu brzuch, wywlekli jelita na zewnątrz, po czym powiedzieli, że świeża dostawa kiełbasek przyszła. Zdezorientowany pacjent pod wpływem tzw. "gastro" (w rzeczywistości są to małe robaczki, wyjadające od środka żołądek, które stymulują uczucie głodu) zaczął wp🤬lać "świeże kiełbaski" skarżąc się przy tym jedynie na uciążliwy ból brzucha. 3 godziny po tym zmarł.
Inny przykład to mój stary kumpel z technikum, który bez "lolka" nie ruszał się z domu. Chwalił się jak to mu nie poprawia koncentracji, jak on to dobrze się uczy, a koniec końców skończył z 21 butami na świadectwie
Więc jeszcze raz zastanów się zanim weźmiesz to do pyska.