35
157
po romantycznej kolacji chyba w kakao... z brodnickim, paskalem i okrasą, no chyba że w tym czasie Makłowicz będzie na włościach
Rems napisał/a:
ten typ z kocham gotować nie ma pojęcia o gotowaniu.. oglądałem jego odcinki i to jest k🤬a jakiś dramat.
Rems a przeczytałeś chociaż jedno zdanie o tym kolesiu z kocham gotować? On jest szefem kuchni w liverpoolu, ale tak tak wiem, pewnie i tak jesteś 100 razy lepszy, wierzymy w ciebie, jesteśmy z tobą.
Co do samego filmiku to może i pedalstwo ale robią sobie reklamę, i działają, a niektórzy z was tutaj tylko siedzą przed kompem i marudzą w komentarzach
wszyscy chejterzy prosto z gimbazy, pyskować umiecie w necie a widzę tylko jeden podtekst w waszych pyskówkach. Zazdrość bo koleś coś robi i się świetnie bawi a wy coś zrobiliście ze sobą ? nic ! użalajcie się dalej nad sobą.
ps. nie lubię specjalnie adbustera, wolę oglądać wypociny jego młodszego brata.
nie także jest czasem.
Niebo to: być doskonałym"
-Mewa- Richard Bach
ps. nie lubię specjalnie adbustera, wolę oglądać wypociny jego młodszego brata.
podpis użytkownika
"Niebo nie jest miejscem,nie także jest czasem.
Niebo to: być doskonałym"
-Mewa- Richard Bach
swilo napisał/a:
Rems a przeczytałeś chociaż jedno zdanie o tym kolesiu z kocham gotować? On jest szefem kuchni w liverpoolu, ale tak tak wiem, pewnie i tak jesteś 100 razy lepszy, wierzymy w ciebie, jesteśmy z tobą.
Ja w Wielkiej Brytanii pracowałem na budowie, a nie mam pojęcia o budowlance. C🤬jowy wyznacznik.
Powiem ci tak. Gość ma kilka fajnych pomysłów, dobrze sobie radzi i tak gotuje lepiej niż większość osób, które znam, jeżeli oczywiście chodzi o warsztat.
Mimo wszystko, jak patrzyłem jak robi lasagne, to mnie się rzygać chciało. I miewa wpadek z różnymi potrawami całkiem sporo.
Weź choćby za przykład ten odcinek. Jeżeli on to nazywa burito, to ja nie mam więcej pytań.
W następnym odcinku brat objaśni wszystkie zjawiska fizyczne zachodzące podczas smażenia omleta i kurczaka. Całość będzie nagrywana w ciężarówce pędzącej po bezkresnych równinach USA. Młody Wołoszański zwietrzy spisek, Niekryty Krytyk go wyśmieje, a na końcu wszystkich zajebie pop🤬lec liżący się z psami, bo okaże się, że zbyt blisko jego chaty przejechali.
Amen.
Amen.
Slonx - Chyba jest różnica między byciem przydupasem na budowie, przynieś, wynieś, pozamiataj, a szefem kuchni? Gdyby pracował na zmywaku wtedy miało by to sens, mówiąc Twoim językiem, c🤬jowe porównanie.
ale sobie chłopaki cukrują , myślałem że na końcu sobie po gałeczce zrobią.
casimus napisał/a:
Faktycznie posiłek czyste białko. Urośnie od tego masa mięśniowa jak cholera... .
taaa pół miarki białeczka, 3 jajka z żółtkami i olej rzepakowy
KamilAW napisał/a:
Slonx - Chyba jest różnica między byciem przydupasem na budowie, przynieś, wynieś, pozamiataj, a szefem kuchni?
Jest.
Jest też różnica między kuchnią, a placem budowy.
Majster to nie to samo, co szef kuchni. Poznałem w Wielkiej Brytanii kilka osób pracujących jako kucharz, którzy gotowali ode mnie. Poznałem jednego szefa kuchni który mówił, że w sumie byle kto by sobie poradził.
Zmysł smaku Brytyjczyków nie stawia zbyt dużych wymagań, nie zapominaj o tym.
Bez urazy dla tego kolesia od kocham gotować, ale... Ja jestem z wiochy i czasami jak go chwilkę posłucham to wydaje mi się że on też. (nie jestem pewien która ale stawiam na Sworne Gacie) Nie jestem hejterem ale wydaje mi się że tworząc jakiś filmik na yt trzeba się trochę wysilić. No chyba że jesteś ze ślunska i grasz w gre.