

Ale bardzo fajnie z jej strony że pozostała w kuchni. Dla kobiety to od razu lepsze feng shui xD
Gdyby była moją kobietą to wpakowałbym jej łeb do tego piekarnika i zadzwonił do wszystkich sąsiadów żeby ją oporządzili, a sam bym siedział na sadolu i mógłbym w spokoju czerpać tutaj z życia

NosaczPL napisał/a:
i koniec pajacowania !
aaa to ci żona robi za kurę domową wszystko jasne ! obiadek pod ryj pewnie też podaje ptfuuu !
a ty to pewnie swojej kredke strugasz j🤬y pantoflu.