



Co do konkretnych pałkerów, to tu jest jeden z moich ulubionych.
kemcia napisał/a:
Richard Christie za to co robił w death zasłużył na podium
Oo, Sound of perserverance mnie rozj🤬o pod względem bebnów :]
propan-butan napisał/a:
Macanie, a nie granie.
Zabrać mu triggery i usłyszysz komara.
Travis przynajmniej uderza w bebny a nie głaszcze.
W grzmocie prawdziwym mistrzem jest DEREK RODDY!
Podczas nagrywania perkusji w studiu czy na koncercie live. Przy miksie później obrabiasz ich dźwięk dopalając każdy instrument perkusyjny dźwiękami midi. (przykro mi już nigdy nie posłuchasz muzyki tak jak kiedyś).
Fajna babeczka

