

Ani to śmieszne, ani sadystyczne, jakiś koleś pije wódkę (albo wodę) z gwinta, potem idzie gdzieś, znów pije, robi tępe miny, znów pije, wydając przy tym dźwięki jakby to było orzeźwiające...
Oświeci mnie ktoś, o co tu k🤬a chodzi?
Oświeci mnie ktoś, o co tu k🤬a chodzi?
podpis użytkownika
Rzeczy trudne dają się rozłożyć na prostsze. Rzeczy proste nie dają się dalej rozbijać i musimy w nie po prostu uwierzyć albo chrzanić je.
chciałbym mieć takiego ziomeczka. Nawet nie musiałbym z nim dużo rozmawiać.
Machol napisał/a:
Oświeci mnie ktoś, o co tu k🤬a chodzi?
Moim zdaniem miał kobietę/żonę która to nigdy nie zamykała ryja tylko p🤬liła non stop i nie dawał mu pić. Pewnego dnia trzasną drzwiami i sobie tak żyje w ciszy (zazdroszczę mu czasami). A filmiki kręci by tylko swoją babę wk🤬ić.