

cannibal2007 napisał/a:
Ale doj***łeś z tą teoria, chyba jebnę ze śmiechu. Ciekawe czy chociaż rowerem kiedyś jeździłeś ?
jestem za stary by wchodzic w szczeniackie dyskusje z toba, jezdzilem prawie wszystkim co ma kola i za czasow kiedy
za cb nie myslala myslec elektronika bys sie nie wyj🤬 zwlaszcza zima, koniec tematu
Shimmy to inaczej mówiąc drgania, które przenoszone na zawieszenie i kierownicę mogą spowodować niebezpieczne jej trzepotanie o rezonującym charakterze. Zjawisko owo czasem potrafi być tak silne, że wyrywa kierownicę z rąk, a wtedy tragedia może być nieunikniona.
Hetman_Wielki napisał/a:
jestem za stary by wchodzic w szczeniackie dyskusje z toba, jezdzilem prawie wszystkim co ma kola i za czasow kiedy
za cb nie myslala myslec elektronika bys sie nie wyj🤬 zwlaszcza zima, koniec tematu
Stary, wszystkim jeździł i dalej gówno wie.
To jest "harley death wobble". To nie wina chłopa tylko gównianych motocykli harley.
KapejloneK napisał/a:
Zaczęło go j🤬 przy hamowaniu, więc przyhamował jeszcze bardziej
Kolor skóry mowi dużo na jego temat.
Od razu jak tylko zobaczyłem to obleśne czerwone gówno to wiedziałem, że to ono będzie główną atrakcją.
Potem takie z🤬by wystawiają złomy na olxa i się kłócą z ceną XD
Pan to zap🤬li.. Jam jest syn królewski.''
,,K🤬y chcą bym upadł, ja się dalej trzymam steru."
podpis użytkownika
,,Honor powaga szacunek do grobowej deskiPan to zap🤬li.. Jam jest syn królewski.''
,,K🤬y chcą bym upadł, ja się dalej trzymam steru."
Z tego co pamiętam, to zakładało się amortyzator skrętu i te drgania były mniej niebezpieczne, łatwiejsze do opanowania.
Poza tym wygląda mi to na weave, nie shimmy.
Poza tym wygląda mi to na weave, nie shimmy.