Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Artykuł bezczelnie zaj🤬y, ale chodzi mi bardziej o Waszą opinię niż chęć ekpresji.

W czasach PRL-u sprzedaż i picie alkoholu możliwe było tylko po 13.00, teraz ma być tylko w godzinach 6.00-22.00. Lada moment Sejm na poważnie rozpocznie prace nad wniesionym przez nich do Laski Marszałkowskiej projektem ustawy, która mocno zmienia przepisy obowiązującej aktualnie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

W ślady generała Jaruzelskiego, który wymyślił "godzinę trzynastą" idą posłowie PiS.

O jednym kontrowersyjnym pomyśle było już głośno. Chodzi o sprowadzenie picia w plenerze wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Zapędzenie piwoszy w kozi róg normą prawną - podobnie jak spacyfikowano ustawowo palaczy - to reakcja posłów PiS na głośny wyrok Sądu Najwyższego, który przyznał rację mieszkańcowi stolicy ukaranemu mandatem za picie piwa na bulwarach nadwiślańskich. Sąd uznał, że kara była bezprawna, a tym samym nie ma przeszkód do picia piwa w takich miejscach.

W odpowiedzi PiS chce taki przepis wprowadzić. Po zmianie prawa samorządy miałyby wyznaczać specjalne miejsca dla piwoszy. Ale to nie koniec - inicjatorzy zmian z PiS idą szeroką ławą i chcą kolejnych ograniczeń. Między innymi zakazu sprzedaży alkoholu, w tym piwa po godz. 22.00 i przed 6.00 rano.

A więc powrót do PRL-u całą gęba. Nie tylko ze względu na prohibicyjną godzinę, ale i wskrzeszenie instytucji "mety" czy "babci" - przejma one nielegalny proceder po legalnie działających całodobowych sklepach, które splajtują. I nie ma na to siły, rynek nie zna próżni, co jest oczywiste dla wszystkich, którzy nie obijali się na historii.

Absurdalność tych ograniczeń jest tym większa, że te zmiany nie przeciwdziałają trzeźwości, wręcz przeciwnie; po żmudnej walce z fatalnym komunistycznym i postkomunistycznym modelem picia mocnych trunków, zwłaszcza wódki, obecnie aż 57 proc. konsumowanego alkoholu w Polsce stanowi piwo, a coraz więcej zwolenników zyskuje ono w wersji poniżej 4,5 proc., której sprzedaż dopuszczalna jest nawet na niektórych imprezach sportowych...

Moim zdaniem jest to kpina, nawet jeśli to nie jest prawda. Czyżby PiS chce wprowadzić zamordyzm? Można co prawda zawsze dokupić alkohol wczesniej, ale każdy dobrze wie że on się kończy w najmniej spodziewanym momencie. Lista żuli się nie zmniejszy, tylko pójdą do sąsiada na metę, a jedynie właściciele sklepów stracą na tym. Jeśli rząd chce w taki sposób ograniczyć rozmiar patologi, to nie tędy droga.
Zgłoś
Avatar
s................s 2017-11-09, 17:46 3
Powrót do socjalizmu pełną gębą. Przykre, ale pocieszam się tym, że patologiczny elektorat tych j🤬ych półgłówków posra się z wk🤬ienia. W końcu ich to obostrzenie najbardziej ubodzie.
Ciekaw jestem ile pubów pójdzie na dno, jeśli faktycznie taka bzdura wejdzie w życie (w co w sumie trochę ciężko mi uwierzyć). No, ale c🤬j tam z gospodarką, Duda pop🤬li coś o patriotyzmie i Pambogu, a tępy motłoch i tak to kupi.
Zgłoś