Cytat:
Od dwóch lat uczę się rysunku architektonicznego, bo chciałbym się dostać na architekturę (tak, tak, roboty nie ma i nie będzie, wiem) i no fakt faktem, moja znajomość architektury ograniczała się do oglądania nowych projektów, realizacji i ogarniania tradycyjnych form, więc pojęcia brutalizm jako takiego nie znałem.
Jeśli od 2 lat myślisz o architekturze jako przyszłym zawodzie i nawet nie znasz pojęcia brutalizm to chyba Ci nie zależy. Zapoznaj się z historią architektury, bo takiego Pana jak np. Le Corbusier MUSISZ znać!
Cytat:
Z resztą... I tak większość zagranicznych uczelni zaczyna odchodzić od durnych egzaminów z rysunku, które prawie nic już nie sprawdzają, a umiejętność rysowania jest zastąpiona przez nowoczesne technologie.
Technika nigdy Ci nie zastąpi umiejętności rysowania, każdy doświadczony i uznany architekt Ci to powie, a na studiach będą Ci to do głowy wbijać. Każdy projekt powstaje poprzez rysunek, przelewasz to co w Twojej głowie na kalkę najpierw.
Takie tam rady starszego kolegi. (trochę hejt przyznaję się)
konto usunięte
2013-04-21, 0:04
Najsłynniejszym przykładem brutalizmu w Polsce był dworzec w Katowicach, nie tak dawno został wyburzony. Szkoda, że nie wspomniałeś o
Brutalu.
@mikel1994
Ja zupełnie z inne branży więc tak ogólnie się tylko wypowiem, że podstawy niezależnie od tego jak bardzo wyparte przez technologię opanować musisz. W każdej dziedzinie. Fundamentów nie widzisz bo są pod ziemią, ale bez nich wieżowca nie zbudujesz.
@mikel1994
komputeryzacja w tym zawodzie oczywiście jest powszechna, komputer jest po prostu nowym narzędziem pracy, jednak rysunek to dalej podstawa, będąc na kawie nie zawsze masz z sobą komputer, wpadnie Ci do głowy jakaś myśl i wartało by ją jakoś uwiecznić. Pierwsze szkice koncepcyjne powinny powstawać i najczęściej powstają ręcznie.
Co do pracy to nie piwedol, że nie dostaniesz tylko się staraj na studiach być dobrym, jak będziesz dobry to sami wykładowy Cie na początku zatrudnią, przynajmniej u nas tak jest.
@Marshal
Rysunek techniczny też jest ważny, ale kto nosi ze sobą przyrządy kreślarskie na budowę, czasem trzeba coś narysować odręcznie, szybko i ładnie tak, żeby każdy zrozumiał, czasem też trzeba naszkicować komuś koncepcję tak, zeby skumał o co chodzi, tak więc rysunek odręczny jest ważny.
Ja pochodziłem na kurs ze 4 czy 5 miesięcy i mi to wystarczyło, oczywiście asem rysunkowym nie jestem, ale wystarcza mi to do szkicowania koncepcji, cała reszta to w zasadzie autocad + jakiś program do wizek (sketchup) + photoshop.
PS o Brutaliźmie, jego przedstawicielach i innych rzeczach dowiesz się na historii architektury już na uczelni, ale zastanawiam się na jaką uczelnię startujesz, ze boisz się pytań z zakresu historii? U mnie był tylko 2 etapowy egzamin z rysunku + konkurs świadectw.
Budynek mieszkalny Habitat 67 [Moshe Safdie] Motreal 1967
Ten widziałem w Kanadzie ; ) Podobno studenci architektury zaprojektowali go tak, że nie ma możliwości zajrzeć komuś do okna.
skandal89 napisał/a:
PS o Brutaliźmie, jego przedstawicielach i innych rzeczach dowiesz się na historii architektury już na uczelni, ale zastanawiam się na jaką uczelnię startujesz, ze boisz się pytań z zakresu historii? U mnie był tylko 2 etapowy egzamin z rysunku + konkurs świadectw.
Nie pytań z zakresu historii, tylko z terminologii. I nie pytań, tylko umieszczenia jakiegoś terminu w temacie rysunku.
Dajmy na to jeden z dwóch tematów na egzaminie (W GLiwicach) będzie tematem tradycyjnym i dostanę opis dworku barokowego alkierzowego - zanim zacząłem się uczyć na kursie nie miałem pojęcia czym jest "alkierz" (myślę że bym nie wiedział nawet po przeczytaniu Wesela Wyspiańskiego), tak samo jak nie wiedziałem czym jest lukarna, wykusz i inne tego typu rzeczy. To są banały, a ilu rzeczy nie wiem, a które mogę dostać w temacie na egzaminie? O to chodzi.
Za architekturę piwo, acz brutalistycznych projektów Corbusiera nie cierpię. BTW chyba się zbiorę w sobie i opracuję kolejny temat o architekturze totalitarnej na sadola.
Mógłbyś w końcu

A co do Corbusiera to wiedzieć o nim trzeba bo to pewnego rodzaju pionier, ale na szczęście nikt nie każe nikomu się nim zachwycać, ot takie wybryki architektoniczne.