pracowałem kiedyś z kolesiem na kuchni, pytam go co robił wcześniej w życiu, mówi że pracował w fabryce felg aluminiowych. pytam więc czemu już nie pracuje, a on że zapomniał zamknąć maszyne z ciekłym aluminium i zalało pół hali
Mez napisał/a:
Zajebista maszyna, przez źle zakuty wąż po maszynie i po hali , może po całej firmie. Następnym razem może by tak zastosować niepalny olej, albo sprężone powietrze,
To niekoniecznie musiał być źle zakuty wąż.
A jak niby do takiej maszyny zamiast oleju hydraulicznego zastosować powietrze?
Nie mają tam takich wielkich, czerwonych przycisków co wszystko wyłączają? Ten gejzer łatwopalnego płynu tryskał i tryskał, było full ciśnienie, jakaś pompa chodziła. W fabrykach, w których pracowałem zawsze można było wszystko powyłączać awaryjnymi przyciskami, które były wszędzie wokół maszyny. Teoretycznie powyłączać, bo nigdy nie było potrzeby wciskać.
jebło to jebło, na c🤬j drążyć temat
podpis użytkownika
z każdym dniem wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę
OdbytBiskupa napisał/a:
Nie mają tam takich wielkich, czerwonych przycisków co wszystko wyłączają?
może przycisk był ale gdzieś tam bliżej samego urządzenia gdzie już gejzer był a facet wiedział co może się stać jeśli tam podbiegnie