

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jak to jest błoto z jakiegoś wykopu, itp., a nie gówno debilu.
Widzę że znawca gówna nam się tu uruchomił
Według źródła substancja odgrywająca główną rolę w całej sytuacji to krowi obornik.
Ale tam musiało j🤬....
Zmartwię was, to beton. U nasz też się czasem przewozi w ten sposób tzw. chudy beton.
Zmartwię was, to beton. U nasz też się czasem przewozi w ten sposób tzw. chudy beton.
W opisie krzaczkami było krowie gówno, użyłem translatora i wątpię żeby to były stwierdzenia bliskoznaczne. Ale co by to nie było -dobrze się skończyło. A żeby tak chudziaka wozić to się nie spotkałem. Jakieś doświadczenia z krajów 3 świata masz?
Jak w ułamku sekundy zmienić karnację z żółtej na gównianą... 😂
żółty to też kolor gówna
W opisie krzaczkami było krowie gówno, użyłem translatora i wątpię żeby to były stwierdzenia bliskoznaczne. Ale co by to nie było -dobrze się skończyło. A żeby tak chudziaka wozić to się nie spotkałem. Jakieś doświadczenia z krajów 3 świata masz?
Swego czasu pracowałem w laboratorium drogowym (pozdrawiam obie kierowniczki w lab. TPA w Kluczewie k/Stargardu Szczecińskiego) i w taki właśnie sposób przywieźli chudziaka pod zatoczki autobusowe. To było gdzieś na Pomorzu, ale dokładnie nie pamiętam, bo obsługiwałem praktycznie wszystkie budowy na zachód od Słupska. Chudziak powinien być dostarczony suchy, ale chyba coś przekombinowali wtedy.
Swego czasu pracowałem w laboratorium drogowym (pozdrawiam obie kierowniczki w lab. TPA w Kluczewie k/Stargardu Szczecińskiego) i w taki właśnie sposób przywieźli chudziaka pod zatoczki autobusowe. To było gdzieś na Pomorzu, ale dokładnie nie pamiętam, bo obsługiwałem praktycznie wszystkie budowy na zachód od Słupska. Chudziak powinien być dostarczony suchy, ale chyba coś przekombinowali wtedy.
Myślę że był to przypadek jednostkowy. Zresztą chudziaka to się robi w gruszce na miejscu budowy. Nawet gr🤬a ci chudziaka nie przywiezie. Ta historia mi się nie klei.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie