

tajfunkanalia napisał/a:
Cała wiocha przywdziała odświętne szmaty a tu lipa, imprezy nie będzie.
impreza będzie pogrzeb, jest co świętować jednego ciapaka mniej
Gienek78 napisał/a:
U nich czasem nie jest tak, że rodziny (sprawcy i poszkodowanego) będą negocjować stawkę zadościuczynienia, a jak nie dojdą do porozumienia to ktoś z bliskiej rodziny poszkodowanego odstrzeli debila?
Tak mi się kiedyś o uszy obiło ale nie wiem czy to prawda.
To powinno być z urzędu karane wycięciem w pień całej rodziny wraz z najdalszymi kuzynami i ich kozami.
Gienek78 napisał/a:
U nich czasem nie jest tak, że rodziny (sprawcy i poszkodowanego) będą negocjować stawkę zadościuczynienia, a jak nie dojdą do porozumienia to ktoś z bliskiej rodziny poszkodowanego odstrzeli debila?
Tak mi się kiedyś o uszy obiło ale nie wiem czy to prawda.
Zależy od regionu, ustroju prawnego i lokalnych zwyczajów. W Afganistanie tak właśnie jest, jak napisałeś, chociaż najczęściej, nawet nie dochodzi do negocjacji i mordują się wzajemnie. Natomiast w ZEA, negocjacje są oficjalne, przed sądem, który może odstąpić od wymierzenia kary za zabójstwo, jeżeli rodziny się dogadają w kwestii odszkodowania. Z kolei, w Maroku, Jordanii, czy Indonezji, stosuje się normalny sąd i zapisy prawne - ewentualne odszkodowanie finansowe, to osobny proces cywilny, poza procesem karnym.