Mam w domu prawie 10 letniego Chow-Chow. To nie jest milusiński piesek, który będzie przytulanką. C🤬jek na ulicy na spacerze nikogo nie ruszy. Ale swój teren broni do ostatniej krwi. Ludzie nie ogarniają, że Chow-Chow to nie przytulanka, tylko obronny stróżujący pies. Pies który ma swój światopogląd i nawet właściela może w pewnych kwestiach nie posłuchać.
A mama mówiła nie baw się jedzeniem....