

Pierwszy raz widziałem jak Daryl płakał. A zakończyło się c🤬jowo bo (UWAGA SPOILER) gubernator psychool rozj🤬 prawie cały swój oddział, i wyj🤬 gdzieś z murzynem i meksykaninem, a Carl chcą pokazać synkowi jaki to jest dobry starców przygarnął. No ale laska znaleziona w ciężarówce chociaż była zajebista, ale znowu szkoda Andrei
Niby z jednej strony dobrze, że odbiegają od komiksu, bo serial potrafi zainteresować nawet tych, którzy go czytali, ale z drugiej strony... zmiany rzadko kiedy idą w dobrym kierunku. Pierwszy sezon był świetny, znakomicie oddawał klimat komiksu, mimo sporych rozbieżności.
Drugi to straszna nędza, może ze 2-3 odcinki trzymały poziom, no ale tak to wygląda, jak się tnie budżet. Serial o zombie, bez zombie.
W trzecim się trochę ogarnęli, szczególnie w drugiej części sezonu, nawet dzieciak zaczyna trochę przypominać tego z komiksu. Tylko fryzurę by mu zmienili i powiedzieli, żeby dał sobie siana z tymi niby zaciętymi minami, bo trochę śmiech. Totalnie sp🤬olono natomiast ukazanie psychiki Ricka. Zamiast trzymać się motywu z telefonem (w komiksie przewijał się o wiele dłużej), to postawiono na j🤬e zwidy... ja p🤬le. Po co? Akcja z więźniami też byłą ogólnie o wieeele bardziej hardkorowa, ale to jestem w stanie zrozumieć, nie przeszło by to w publicznej telewizji pewnie. Sprawa Woodbury też w komiksie jest inaczej rozwiązana (?), chociaż w sumie to czas pokaże co tam kombinują.
Jak ktoś lubi klimaty zombie-survival, to polecam komiks. Naprawdę daje radę.
Drugi to straszna nędza, może ze 2-3 odcinki trzymały poziom, no ale tak to wygląda, jak się tnie budżet. Serial o zombie, bez zombie.
W trzecim się trochę ogarnęli, szczególnie w drugiej części sezonu, nawet dzieciak zaczyna trochę przypominać tego z komiksu. Tylko fryzurę by mu zmienili i powiedzieli, żeby dał sobie siana z tymi niby zaciętymi minami, bo trochę śmiech. Totalnie sp🤬olono natomiast ukazanie psychiki Ricka. Zamiast trzymać się motywu z telefonem (w komiksie przewijał się o wiele dłużej), to postawiono na j🤬e zwidy... ja p🤬le. Po co? Akcja z więźniami też byłą ogólnie o wieeele bardziej hardkorowa, ale to jestem w stanie zrozumieć, nie przeszło by to w publicznej telewizji pewnie. Sprawa Woodbury też w komiksie jest inaczej rozwiązana (?), chociaż w sumie to czas pokaże co tam kombinują.
Jak ktoś lubi klimaty zombie-survival, to polecam komiks. Naprawdę daje radę.

Mr Dan napisał/a:
Daryl i Merle, to moje ulubione postecie w tym serialu. Potem jeszcze jest Glen.
Szkoda, że Merle zabili, mógł zginąć ten dzieciak Ricka, który strzela do tych, co broń odkładają ^^
dzieciak Ricka sie rozkreca, ma zadatki na niezlego sk🤬ysyna

niech jeszcze troche pozyje
