

smc napisał/a:
Gdzie kucharek sześć, tam nie ma komu jeść...
tam cycków dwanaście
Bonawojciechszarlata napisał/a:
4 liny po 2 tony udźwigu każda więc waga materiału raczej jest większa niż 4 tony lub coś koło tego,jakby podnosił do 4ton to byłby tylko podwójnie olinowany
Co ty p🤬lisz?
W nienawiści do suwnic z pilotem na kablu... Tak zostałem wychowany
Na szczęście go uratowali. Teraz im się jeszcze przyda ale już tylko do pracy biurowej, i paradoksalnie też na suwnicy...

Anonimowyja napisał/a:
Wk🤬iają mnie przewodowe piloty do suwnic, bezprzewodowe są dużo bezpieczniejsze, bo można dalej odejść od podnoszonego przedmiotu.
przy przewodowym też można daleko być tylko w lini prostej dzwigaru, ale oczywiscie wygodniej mieć zdalną kasetke
Paradoksalnie z przygnieceniami jest tak jak z wbitym ciałem obcym - nie ruszać póki nie przyjedzie karetka.
Owszem, jak coś blokuje oddychanie to tak trzeba pomóc. Natomiast jak ktoś ma przygniecione nogi i to tak mocno, że tam mogło dojść do przerwania żył, tętnic itp, to jest się podniesie ciężar to chwila moment i człowiek się wykrwawi - czy krwotok wewnętrzny czy zewnętrzy to już jeden c🤬j.
Owszem, jak coś blokuje oddychanie to tak trzeba pomóc. Natomiast jak ktoś ma przygniecione nogi i to tak mocno, że tam mogło dojść do przerwania żył, tętnic itp, to jest się podniesie ciężar to chwila moment i człowiek się wykrwawi - czy krwotok wewnętrzny czy zewnętrzy to już jeden c🤬j.
Moim specjalistycznym okiem jako byłego operatora pras krawedziowych gdzie zakładaliśmy takie role blachy do produkcji to 2,7t miały, ale tak patrzę to na szerokości ciut grubsze także 3t mogły być tam