Wiele razy spotkałem się z pytaniem:
"Czy miecze były tępe, skoro łapano je za głownie gołymi dłoniami?"
Oczywiście, że nie były tępe. Skallagrim w swoim wideo udowadnia, że ostrą głownię miecza (tnącą papier) można bezpiecznie chwycić gołą dłonią i wykonywać nią uderzenia nie rozcinając sobie skóry.
Więcej na temat mieczy
Wszystko o walce mieczem
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
nanab napisał/a:
co za debil wymyslil miecz z ostrzem jak nie jest do niczego potrzebne bo nawala sie odwrotnie jak mlotkiem?
Wali się jak młotkiem gdy chcesz otworzyć gościa w pełnej zbroi płytowej. Blachy nie przetniesz.
konto usunięte
2015-01-02, 19:03
Trochę mi ta metoda nie pasuje. Nieporęczna, człowiek był podatny na ciosy. Od rozbijania płytówki były nadziaki. A jeśli ktoś posiadał zbroję płytową to raczej się go nie zabijało (chyba, że jakiś lokalny chłop miał farta) bo można było za niego zgarnąć niezłe hajsy. Wniosek: nawet jeśli ją stosowano, to kurewnie rzadko, bo wymagało to specyficznej sytuacji.
Bart9201 napisał/a:
Trochę mi ta metoda nie pasuje. Nieporęczna, człowiek był podatny na ciosy. Od rozbijania płytówki były nadziaki. A jeśli ktoś posiadał zbroję płytową to raczej się go nie zabijało (chyba, że jakiś lokalny chłop miał farta) bo można było za niego zgarnąć niezłe hajsy. Wniosek: nawet jeśli ją stosowano, to kurewnie rzadko, bo wymagało to specyficznej sytuacji.
Najskuteczniejszą bronią do wyciągania człowieka z puszki był
młot lucereński. Chwytając miecz na odwrót otrzymywało się zbliżone parametry. Ja osobiście spieprzałbym gdzie pieprz rośnie w konfrontacji z przeciwnikiem w zbroi płytowej (jeśli walczyłbym bez zbroi), ale jeśli ktoś nie miał wyjścia to był jeden z najskuteczniejszych sposobów aby mu zagrozić.
konto usunięte
2015-01-02, 19:46
Bardzo podobny do nadziaka, z tym plusem, że większy zasięg. Ale nadziak można było spokojnie przy pasie mieć w razie czego. Fakt, gość w pełnej zbroi płytowej + opancerzony koń to swoisty "czołg" wieków średnich.
Rilsir napisał/a:
Wali się jak młotkiem gdy chcesz otworzyć gościa w pełnej zbroi płytowej. Blachy nie przetniesz.
ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach
konto usunięte
2015-01-02, 20:10
nanab napisał/a:
ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach
Zbroja to nie puszka po piwie. A nawet, jeśli by się nie przebił to odkształci zbroję utrudniając oddychanie.
nanab napisał/a:
ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach
Jelec wystarczy do penetracji zbroi. Na rycinie z miniaturki widać, że był dodatkowo zaostrzony jak szpikulec. Większa siła penetracji jest gdy chwytamy miecz na odwrót (diametralnie zmienia się środek ciężkości miecza). Aby przebić kolczugę i przeszywkę w szczelinach zbroi sztychem miecza najlepiej gdy przeciwnik jest obalony, a my napieramy na miecz całym ciężarem ciała. Zwykłe pchnięcie nie wystarczy.
Ponad to, istnieje prawdopodobieństwo ogłuszenia przeciwnika podczas strzału w hełm głowicą miecza.
konto usunięte
2015-01-03, 0:01
Jelce to takie średniowieczne scyzoryki szwajcarskie. A to dłoń ochroni, a to "puszkę" otworzy, jeszcze przyozdobić razem z głownia można całkiem ładnie. Swoją drogą, gdyby tak zająć się gdybologią, trudno mi wybrać, czym wolałbym otrzymać cios będąc w jakiejś minimalistycznej (odnosząc to do kosztów płytówki) zbroi. Chyba jednak ostrzem, może by mnie pozszywali. A młotem.........
konto usunięte
2015-01-03, 0:12
ja mam pytanie jaki sens ma to udezenie przy dobrym naostrzeniu na brzytwe nie ma praktycznie szans aby uchwycic ostrze bez ochrony dłonia i po co byłby nadziak , lepiej miec przy pasie młotek na wszelki wypadek chyba nisz takie niewiadomo co robić, przecież ta technika wydaje się skrajnie niebezpieczna dlakogoś kto to robi ?