27
278
hmm dziwna konstrukcja tej lotni, siły nosne działja od dołu w gorę wiec te wsporniki z linkami chyba raczej na dole powinny trzymać skrzydła by sie nie zrobiło jak sie zrobiło 
tak na chłopski rozum.
tak na chłopski rozum.
Tylko głupcy ryzykują swoje życie dla przyjemnošci. Szansa na odrodzenie się w ludzkim ciele jest absurdalnie mała. A trzy światy upodlenia trwają eony.
esa napisał/a:
czy to ma już swoją nazwę?jak c🤬olot czy coś? a tak serio to nie znam się na konstrukcji tego i może ktoś mi wytłumaczy jakie są powody takiej awarii
Taka lotnie nie ma tylko rur duraluminiowych jako szkielet, ale również stalowe linki naprężające konstrukcje.
Same rurki maja nie małą wytrzymałość, ale przy silnej termice będzie ona niewystarczająca.
Dlatego są te linki stalowe, które przejmują cześć obciążeń.
Na filmie tego nie widać, ale przypuszczam, że facet wleciał w strumień powietrza wznoszącego, co jest obciążeniem konstrukcji i w tym momencie pękła co najmniej jedna linka.
To się może zdarzyć, kiedy sprzęt nie jest odpowiednio kontrolowany i naprawiany.
Przy normalnej eksploatacji i pracach technicznych przy sprzęcie coś takiego nie może się wydarzyć.
Facet jest prawdopodobnie sam sobie winien. Do tego istnieją również dla takiego sprzętu odpowiednie systemy ratownicze (spadochrony).
Przepisy dookoła tego sprzętu są bardzo luźne, bo nie jest to sprzęt lotniczy, tylko sprzęt sportowy.
esa napisał/a:
czy to ma już swoją nazwę?jak c🤬olot czy coś? a tak serio to nie znam się na konstrukcji tego i może ktoś mi wytłumaczy jakie są powody takiej awarii
C🤬olot spoko.
Od siebie dorzucam: ikarowyzjeb / ptakop🤬da / lotop🤬da. (P🤬da wymienne na p🤬ka).
Fotopstrykacz napisał/a:
Taka lotnie nie ma tylko rur duraluminiowych jako szkielet, ale również stalowe linki naprężające konstrukcje.
Same rurki maja nie małą wytrzymałość, ale przy silnej termice będzie ona niewystarczająca.
Dlatego są te linki stalowe, które przejmują cześć obciążeń.
Na filmie tego nie widać, ale przypuszczam, że facet wleciał w strumień powietrza wznoszącego, co jest obciążeniem konstrukcji i w tym momencie pękła co najmniej jedna linka.
To się może zdarzyć, kiedy sprzęt nie jest odpowiednio kontrolowany i naprawiany.
Przy normalnej eksploatacji i pracach technicznych przy sprzęcie coś takiego nie może się wydarzyć.
Facet jest prawdopodobnie sam sobie winien. Do tego istnieją również dla takiego sprzętu odpowiednie systemy ratownicze (spadochrony).
Przepisy dookoła tego sprzętu są bardzo luźne, bo nie jest to sprzęt lotniczy, tylko sprzęt sportowy.
dzięki (leci piwo)
Trzeci raz oglądam i nie wiem gdzie on nurkuje. Przecież tam nie ma jeziora ani żadnej wody.
killua napisał/a:
hmm dziwna konstrukcja tej lotni, siły nosne działja od dołu w gorę wiec te wsporniki z linkami chyba raczej na dole powinny trzymać skrzydła by sie nie zrobiło jak sie zrobiło tak na chłopski rozum.
Może się zapomniał i złożył ja na lewą stronę 🤔