Historia z mojego miasta.
Cytat:
Policjanci zatrzymali 34-letniego mieszkańca Leszna, który ukradł rower swojemu 12-letniemu synowi. Chłopak dostał go na komunię.
Ojciec sprzedał pojazd znajomemu. Na szczęście policjanci odzyskali rower.
34-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Spędził noc w policyjnym areszcie. Śledczy ogłosili mu zarzut kradzieży mienia, za co grozi do 5 lat więzienia.
źródło: FB Telewizji Leszno
bardzo smutna krótka historia
Bajeczka, a wy p🤬licie wybitne bzdury w komentarzach.
12 latek jest pozbawiony zdolności do czynności prawnych (jest jeden wyjątek, ale nieważne), tzn. że nie mógłby samodzielnie rozporządzić tym rowerem, np. go sprzedać, ma zaś zdolność prawną (ma ją każdy od urodzenia), może być więc właścicielem roweru. Do czasu jednak uzyskania pełnej zdolności do czynności prawnych (co do zasady 18 lat) jego majątkiem zarządzają rodzice, ojciec mógł więc swobodnie ten rower sprzedać. Dziecku po uzyskaniu pełnoletności przysługuje przez ileś tam lat roszczenie przeciwko rodzicom o wystawienie rachunku z zarządzania jego mieniem. Rodzice do dokonywania czynności prawnych o większym znaczeniu potrzebowaliby zgodę Sądu, sprzedaż roweru na pewno się do tej grupy nie zalicza, a nawet gdyby, to dokonanie tej sprzedaży bez zgody sądu powodowałoby co najwyżej nieważność tej czynności.
Brak zdolności do czynności prawnych – do 13 lat (1 wyjątek) i osoby ubezwłasnowolnione całkowicie (od 13 lat); zdolność ograniczona – osoby w wieku 13-18 lat (kilka wyjątków) i osoby ubezwłasnowolnione częściowo (od 18 lat). Pełna zdolność - od 18, chyba że Cię ubezwłasnowolnią.
To tak w skrócie mała lekcja z podstaw prawa cywilnego.
Moje miasto takie piękne
b................r
2015-03-20, 0:49
Alkohol potrafi zrujnowac zycie ludzi, ktorzy wcale nie sa z natury zli. Latwo wpasc w sidla nalogu. Nawet jesli ktos wychowal sie w domu w ktorym rzadko pija sie alkohol, ale wyjedzie na studia do większego miasta, to może wpaść jak śliwka w kompot, bo jest duża szansa, że nauczy się pić na umór, a to może odbić się czkawką w późniejszym życiu, czasami po latach. Jeszcze gorzej mają ci, którzy w alkoholem mają do czynienia na co dzień i wzrastają w tej kulturze picia bo np. ojciec tyra w fabryce albo na budowie i regularnie raz w tygodniu wraca naj🤬y i ma wielu kumpli do picia.
(Prawie) wszystko jest dla ludzi, ale trzeba zachować umiar. Nie chciałbym być w skórze tego dzieciaka, skąd on ma czerpać wzorce? Jeśli nie od ojca czy matki to zostaje mu podwórko, telewizja i Internet, a to nic dobrego nie wrozy.
Ja p🤬le wy k🤬a j🤬e imbecyle. Niedojeby umysłowe k🤬a podatne na manipulacje j🤬e miniony. Matka pewnie tego bachura sama chowa, stary alkoholik gdzięs pije pod sklepami a rower był k🤬a na matke. Debile pedały. O to i cala k🤬a historia nad która tak rozprawiacie, jeden na drugiego cisnie i wyp🤬ala "lekcje z podstaw prawa cywilnego" a sam nie pomyśli cep melepeta umysłowa z potaciewa
Unia, unia, zwal se qnia.
Dzisiejszy Pawka Morozow...
P🤬leni alkoholicy posiadający dzieci powinni być wysyłani na przymusowe leczenie, albo od razu pozbawiani praw rodzicielskich i z sądowym zakazem nie zbliżania się na kilometr, tych patologicznych sk🤬ieli rujnujących życie innym z chęcią bym pozabijał.