Radość ze zdobycia gola bywa bardzo płynna. Tak właśnie było w spotkaniu ligi ukraińskiej pomiędzy Metalurgiem Charków a Czernomorcem Odessa. Goście objęli niespodziewanie prowadzenie po golu Luciana Burdujana w 27. minucie, a już po chwili zdarzyło się coś niezwykłego.
Był to początek marszu gospodarzy po zwycięstwo - skończyło się wynikiem 3:1.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
A wystarczyłoby, żeby któryś z jego kolegów z zespołu pozostał na połowie rywala na tyle długo, żeby umożliwić mu powrót na bramkę...
A Boruc też strzelił gola z karnego jak grał w Legii, chyba Widzewowi na Łazienkowskiej.
z tego co mi się wydaje przed rozpoczęciem gry sędzia "pyta" gestem bramkarzy czy sa przygotowani i dopiero zaczyna... Przynajmniej kiedyś tak było.
Z 'czuba' to każdy potrafi...
konto usunięte
2013-04-28, 23:39
jak w fifie 98 zawsze siadało ;p
konto usunięte
2013-04-29, 8:31
@cobrasnake
Tak się robi przed rozpoczęciem meczu i drugiej połowy w okręgówce
Gol zdobyty przede wszystkim nieprawidłowo, po rozpoczęciu gry ze środka boiska piłka musi być zagrana do przodu, a tutaj została tylko dotknięta.