Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Ciekawy autostopowicz
Maceek • 2014-02-26, 13:50
Siema sadole. Chciałbym się z wami podzielić ciekawą historią o mojej ciotce i jej "przygodzie" z autostopowiczem. Dobra koniec pie*dolenia, do sedna:

Moja ciotka mieszka w okolicach Jeleniej Góry, jakieś 25km w małej wiosce. Wiocha nie jest oświetlona i nie ma normalnej drogi tylko taka szosa, żeby się jakoś wbić na główną. Ciotka ma w nawyku zabieranie osób na stopa bo wie, że stamtąd straszna lipa z dojazdem. Pewnego dnia sobie elegancko jedzie tą szosą, godzina 4:30, późna jesień więc ciemno jak w dupie u najczarniejszego murzyna. Widzi kolesia, który macha, żeby go wziąć no i oczywiście jak zwykle się zatrzymuje. Typ siada z tyłu, za nią co już powinno ją przyprawić o pełne gacie. Próbuje do niego gadać, ten się nie odzywa jakby nie słyszał czy ch*j wie co. Po 10 minutach wypala z tekstem:
"ślicznie musiała by Pani wyglądać w trumnie". Ta nie wie co robić (do panikar nie należy), słowem się nie odezwała. Byli już na głównej drodze, z naprzeciwka zobaczyła jadący samochód. Gdy ten dojeżdżał zajechała mu drogę. Gość od razu wybiegł do lasu, kolesie wkurzeni pytają ciotkę co ta odpie*dala. Opowiedziała im wszystko w minutę. Tamci zajrzeli do samochodu a tam nasz cudowny autostopowicz kurtkę zostawił. W kurtce miał elegancki długi tasak.

Na miejsce przyjechali niebiescy i oznajmili, że to trzeci przypadek w okolicy. Cioteczka już pie*doli i nie zabiera nikogo

Jak się nie podoba to
Zgłoś
Avatar
p................s 2014-02-26, 22:25
Kurde byłem ostatnio we Włoszech i słyszałem podobną historię tylko że gość rybę bez głowy zostawił w gazecie. Czyżby i tutaj ta historia dotarła z polski ?
Zgłoś
Avatar
m................p 2014-02-26, 22:50
w mazowieckim też krąży ta "legenda" ale jaja, gdy pierwszy raz usłyszałem to uwierzyłem.
Zgłoś
Avatar
ramzesisko 2014-02-26, 23:25
Też słyszałem tą historię. Jestem z okolic Zgorzelca. Ale w tej co słyszałem koleś zostawił walizkę z siekierą i liną.
Zgłoś
Avatar
defcon1 2014-02-26, 23:50 1
@Ghost235 k🤬a, po ciężkim dniu roboty, wk🤬iony i zmęczony - po przeczytaniu twojego posta od razu mi lepiej. Zimne piwko leci!
Zgłoś
Avatar
Stasiw 2014-02-27, 0:51 2
Ktoś pytał o historię pod nazwą "Misja na Marsa", za dzieciaka słyszałem osobiście taką wersję:
W akademiku (takim co wygląda jak wieżowiec) studenci zajęci sesją i zaliczeniami postanowili trochę pobalować i zarzucili sobie po kwasie, pech chciał, że ich pokój znajdował się na ostatnim piętrze budynku. Owi studenci podczas porządnego tripa, złapali zajawkę na lot na marsa i zapakowali kumpla do jakiegoś starego kartonu i wyrzucili z okna. Na szczęście ktoś z zewnątrz to zauważył i zadzwonił po policję, która szybko wpadła do pokoju studentów i zastała tam kolejnych dwóch przygotowanych do... misji ratunkowej. Ot po prostu kolejna zwykła miejska legenda jakich wiele
Zgłoś
Avatar
jestemdarkiem 2014-02-27, 8:16
Stara bajka. Dziwne, że w całej Polsce było z 20 takich przypadków

podpis użytkownika

Dark
Zgłoś
Avatar
koolowsky 2014-02-27, 15:20
Było to juz kilka razy tu
Avatar
bartw 2014-02-27, 18:49
K🤬a.. miała nikomu nie mówić! A tak przy okazji, w Jeleniej lepsze asfalty niż na Twoim zap🤬dowie
Zgłoś
Avatar
A................t 2014-02-28, 2:27
Czy to było w okolicy Kluczborka!?
Zgłoś
Avatar
Merichuanen 2014-02-28, 10:56
Stasiw napisał/a:

Ktoś pytał o historię pod nazwą "Misja na Marsa", za dzieciaka słyszałem osobiście taką wersję:
W akademiku (takim co wygląda jak wieżowiec) studenci zajęci sesją i zaliczeniami postanowili trochę pobalować i zarzucili sobie po kwasie, pech chciał, że ich pokój znajdował się na ostatnim piętrze budynku. Owi studenci podczas porządnego tripa, złapali zajawkę na lot na marsa i zapakowali kumpla do jakiegoś starego kartonu i wyrzucili z okna. Na szczęście ktoś z zewnątrz to zauważył i zadzwonił po policję, która szybko wpadła do pokoju studentów i zastała tam kolejnych dwóch przygotowanych do... misji ratunkowej. Ot po prostu kolejna zwykła miejska legenda jakich wiele



Dzięki za wyjaśnienie piwo

podpis użytkownika

Zgłoś
Avatar
p................n 2014-03-03, 14:15
loki2803 napisał/a:

Taaaa, jasne, ta historia wydarzyła się już w tylu częściach Polski, że sam nie wiedziałem, że takie miejsca istnieją. Słyszałem o tym jakieś pół roku świetlnego temu w okolicach Nakła nad Notecią.



To teraz idź do szkoły i zapytaj pana / panią od fizyki - co to jest rok świetlny. Równie dobrze mogłeś napisać, że słyszałeś to 10 metrów temu.
Zgłoś