

Sam w domu posiadam wszystkie niezbędne warunki do przetrwania dłuższego okresu czasu. Sporą działkę na której nośnie dosłownie wszystko w dużej ilości, oczywiście nie licząc zbóż. Mamy też własny kawałek lasu. Piwnicę przetworów wypełnioną bo brzegi, własną studnie, 2 kolektory słoneczne i mały system fotowoltaniczny, agregat, zapas paliwa. Pełno różnych narzędzi gospodarczych.. nie chce mi się w sumie pisać
Ale w każdym razie, gdyby doszło do jakiejś wojny, brak zasobów, prądu, wody.. to moja rodzina jednak przetrwa. Czytając własny wpis sam się do siebie śmieje.. ale tak właśnie jest.
Korzyści z takiego gospodarstwa zbytnio nie ma, ale przynajmniej wiem co jem.. a nie jakieś gówniane przetworzone wielokrotnie produkty napełnione różnymi estrogenami
Potem się widzi, rodzą się pedały co poziom testosteronu mają -100.
Tak, mieszkam na wsi

Korzyści z takiego gospodarstwa zbytnio nie ma, ale przynajmniej wiem co jem.. a nie jakieś gówniane przetworzone wielokrotnie produkty napełnione różnymi estrogenami

Tak, mieszkam na wsi

Gdyby strzelili, gdyby zatruli, k🤬a ciągle gdybacie, a prawda taka, że chłop ma chociaż jakieś zabezpieczenie.
Zachowujecie się jak zazdrosne dzieci.
Zachowujecie się jak zazdrosne dzieci.
Stanica dla bezdomnych Pana Adolfa jest pod patronatem Polskich Drużyn Strzeleckich,gdzie wiele osób ma pozwolenia na broń i takową posiada,dodatkowo współpracujemy z leśniczymi.W razie jakichkolwiek kataklizmów jest to tylko kwestia organizacji.
Reszta jest w filmiku.
Reszta jest w filmiku.
Dust i Laola, nie zawiedliście mnie ze swoim p🤬leniem, za które należy się siekiera w łeb. Gościu dobrze gada, w razie wojny czy innego kataklizmu, co raczej nam nie grozi (ewentualnie powodzie) Jest przygotowany i nie liczy na to że ktoś mu pomoże. Moja babcia przeżyła I i II wojnę opowiadała mi co się wtedy działo, bez ubarwiania i koloryzacji. Nie chce mi się rozpisywać na ten temat, ale jakbyś był głodny to byś wp🤬lił WSZYSTKO co tylko było pod ręką, jednocześnie uważając żeby nie oberwać kulki czy jakimś odłamkiem z bomby.
podpis użytkownika
Q L I M A X
Ja powiem tak.Podstawowe rzeczy do przetrwania okej ale powinniśmy zauważyć co ile ludzi potrafi się posłużyć narzędziami ? System tam narzucił styl życia, że ludzie są w stanie zrobić tylko zakupy i w sumie mieszczuchy pierwsze odpadną.Do tego w mieście łatwiej o epidemie. Brak środków dezynfekujących= wieksza ilośc bakterii, brak wody, niedziałająca kanaliza już c🤬j kataklizm. Był temat o kolesiu z Bośni ostatnio ale Nie wiem gdzie się podział.
Więcej takich ludzi i mniej kolorowych wygodnych pedałów, albo sk🤬esynów w BMW.
podpis użytkownika
youtube.com/watch?v=eav21FssUJ8
Mam w domu 3 siekiery maczetę i baśke/młot 10 kilowy/.
Jestem gotowy.
Jestem gotowy.


Sapwood napisał/a:
Nie żałuję, że obejrzałem.
![]()
[nawet nabrałem ochoty by zabawić się w podobny sposób]
to samo mówisz po gejowskim porno?


MaszAyahuaskę, wyk🤬isty post, serio. To bardzo ciekawe co napisałeś, ale c🤬j co z tego wynika.
Co do wojny - w razie wojny możliwe, że i nie rozp🤬oli działki jakąś bombą. Ale jak się front przesunie to oberwie jak każdy. Na dodatek rzesze uciekinierów mogą go po prostu zaj🤬 i wziąć co potrzeba
Co do kryzysów/kataklizmów - tyle ich było, że zliczyć się tego nie da. I co? I nic, nawet miastowi przeżyli choć inflacja była po 1000%.
Na dodatek podkreślę co sam napisałeś w razie wojny czy innego kataklizmu, co nam raczej nie grozi. Babcia też mi opowiadała co się działo w czasie wojny, bo mieszkała pod Charkowem (sprawdź ile było bitew o wyzwolenie tego miasta i jakiego kalibru były to bitwy). I wiesz co? I ona uważa, że działka też spoko, ale c🤬ja ona pomoże, kiedy, jak sam napisałeś, wszędzie pełno wygłodniałych ludzi co to gotowi są zabić za jabłko. W dwie godziny wszystkie drzewa będą odarte z owoców i żadna broń nawet nie pomoże, bo ludzie są gotowi zginąć byleby się najeść.
Ja bym zrozumiał, gdyby koleś miał maskę, umówił się z nimi na jakimś dworcu kolejowym i tylko parę zdjęć pokazał i poopowiadał o bunkrze załadowanym paprykarzem szczecińskim i mlekiem skondensowanym, który wybudował za ścianą piwnicy o którym nawet jego dzieci nie wiedzą. TO JEST przygotowanie, a nie to co tutaj ten odp🤬lił.
A tego debila to w 2 sekundy znalazłem we Google i w razie wojny pójdę mu wp🤬lić i zabrać siekierę xD
google.com/search?q=muzeum+siekier&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&...
PS: http://www.orzechowka.com/ SUPER PRIPERS K🤬O*
Bo przecież o to chodzi, żeby wszyscy w około wiedzieli co masz w stodole
*słowo k🤬o nie jest skierowane do nikogo i nie ma na celu nikogo obrazić i jest to tylko parafraza "Super partia k🤬o"
Co do wojny - w razie wojny możliwe, że i nie rozp🤬oli działki jakąś bombą. Ale jak się front przesunie to oberwie jak każdy. Na dodatek rzesze uciekinierów mogą go po prostu zaj🤬 i wziąć co potrzeba
Co do kryzysów/kataklizmów - tyle ich było, że zliczyć się tego nie da. I co? I nic, nawet miastowi przeżyli choć inflacja była po 1000%.
Na dodatek podkreślę co sam napisałeś w razie wojny czy innego kataklizmu, co nam raczej nie grozi. Babcia też mi opowiadała co się działo w czasie wojny, bo mieszkała pod Charkowem (sprawdź ile było bitew o wyzwolenie tego miasta i jakiego kalibru były to bitwy). I wiesz co? I ona uważa, że działka też spoko, ale c🤬ja ona pomoże, kiedy, jak sam napisałeś, wszędzie pełno wygłodniałych ludzi co to gotowi są zabić za jabłko. W dwie godziny wszystkie drzewa będą odarte z owoców i żadna broń nawet nie pomoże, bo ludzie są gotowi zginąć byleby się najeść.
Ja bym zrozumiał, gdyby koleś miał maskę, umówił się z nimi na jakimś dworcu kolejowym i tylko parę zdjęć pokazał i poopowiadał o bunkrze załadowanym paprykarzem szczecińskim i mlekiem skondensowanym, który wybudował za ścianą piwnicy o którym nawet jego dzieci nie wiedzą. TO JEST przygotowanie, a nie to co tutaj ten odp🤬lił.
A tego debila to w 2 sekundy znalazłem we Google i w razie wojny pójdę mu wp🤬lić i zabrać siekierę xD
google.com/search?q=muzeum+siekier&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&...
PS: http://www.orzechowka.com/ SUPER PRIPERS K🤬O*
Bo przecież o to chodzi, żeby wszyscy w około wiedzieli co masz w stodole

*słowo k🤬o nie jest skierowane do nikogo i nie ma na celu nikogo obrazić i jest to tylko parafraza "Super partia k🤬o"


Jałowiec antystatyczny.... Jałowiec tak, dym z jałowca już nie.
E550 -> Uuuu.... to tylko krzemian sodu, piach.
E420 -> Sorbitol ... organiczny, alkohol.
E550 uzywa sie do konserwowania jaj, bądź zapuszkowanych owoców (brzoskwinie etc), E420 w gumach do rzucia (tych be z cukru)
Takie p🤬lenie na temat tych wszystkich "E". Był nawet kiedyś dokument nt. polskich piekarnii i czego używaja do wypieku chleba (mieszanek). Dziennikarze zszokowani ze tam dużo E, E, E .... I że to straszne i ze to duze nie ma wspólnego z prawdziwą mieszanką. Natomiast jeśli sprawdzi cie co znaczy E500 no to przecież Soda oczyszczona (baking soda), coś innego, kwasek cytrunowy, cos innego jęczmień etc. Używaja skrotów E dlatego ze nie ma miejsca na nalepkach i łatwo zidentyfikowac co jest co. Nie wszytko E co jest szkodliwe więc pan dziadek trochu p🤬li ze sie tak brzydko wypowiem.
"Nasze beczki naszych pradziadów leżą po 20-30 lat" no tak ... kiedyś nie było konserwantów, to nie rodzaj beczki decydował o tym jak długo mięso wytrzyma.
Taką beczke sie wypełniało solą i mięso się przechowywało w soli jako naturalny konserwant (kiedyś nie było lodówek etc.).
Mógłbym tak wymieniać.
Tak fanie mieć jakąś pasje jak ten pan. Codzienne zajęcie aby okupować dusze i rozum, lepsze to niż siedzieć na dupie i chlać ile wlezie.
E550 -> Uuuu.... to tylko krzemian sodu, piach.
E420 -> Sorbitol ... organiczny, alkohol.
E550 uzywa sie do konserwowania jaj, bądź zapuszkowanych owoców (brzoskwinie etc), E420 w gumach do rzucia (tych be z cukru)
Takie p🤬lenie na temat tych wszystkich "E". Był nawet kiedyś dokument nt. polskich piekarnii i czego używaja do wypieku chleba (mieszanek). Dziennikarze zszokowani ze tam dużo E, E, E .... I że to straszne i ze to duze nie ma wspólnego z prawdziwą mieszanką. Natomiast jeśli sprawdzi cie co znaczy E500 no to przecież Soda oczyszczona (baking soda), coś innego, kwasek cytrunowy, cos innego jęczmień etc. Używaja skrotów E dlatego ze nie ma miejsca na nalepkach i łatwo zidentyfikowac co jest co. Nie wszytko E co jest szkodliwe więc pan dziadek trochu p🤬li ze sie tak brzydko wypowiem.
"Nasze beczki naszych pradziadów leżą po 20-30 lat" no tak ... kiedyś nie było konserwantów, to nie rodzaj beczki decydował o tym jak długo mięso wytrzyma.
Taką beczke sie wypełniało solą i mięso się przechowywało w soli jako naturalny konserwant (kiedyś nie było lodówek etc.).
Mógłbym tak wymieniać.
Tak fanie mieć jakąś pasje jak ten pan. Codzienne zajęcie aby okupować dusze i rozum, lepsze to niż siedzieć na dupie i chlać ile wlezie.