


wysłac go do afryki żeby go wszyscy murzyni mu dupe przeegzaminowali. pozniej moze wrócic, ktos ulice musi zamiatac.
sylwia2404 napisał/a:
nawet jeśli pijany to powinno, się go chociaż z drogi zabrać, by po nim nikt nie przejechał
To sam sobie dźwigaj śmierdzących meneli. Może jeszcze trzeba ich zanieść do Urzędu Pracy, albo MOPSu po zasiłek? Conajwyżej pod 112 mogę zadzwonić, jak widzę leżącego żura.
Abstrah🤬jąc od tego czy ta pani powinna się mimo wszystko zatrzymać czy nie, to tak czy siak powinna oblać egzamin. Nie przekroczyła 40km/h przed gościem, a potem nie przekroczyła nawet 30km/h! I nie twierdzę, że ma jechać 100km/h po mieście, ale jest 50 to jedź chociaż te 50, k🤬a mać.
"Art. 162 . § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3"
pijak jak pijak
gardzę Nimi ale ja bał bym się że egzaminator uleje mnie za to że nie udzieliłem pierwszej pomocy o_O
a dla egzaminatora walnąłbym ze rok pozbawienia wolności
pijak jak pijak
gardzę Nimi ale ja bał bym się że egzaminator uleje mnie za to że nie udzieliłem pierwszej pomocy o_O

a dla egzaminatora walnąłbym ze rok pozbawienia wolności


W podobny sposób zmarł kiedyś na ruchliwej ulicy ktoś z mojej rodziny chyba pradziadek. Szedł ulicą i dostał zawału upadł, mijający go ludzie potraktowali go jak naj🤬ego żula...