konto usunięte
2017-02-05, 11:36
@up
Generalnie tak, ale prawda też jest taka że bycie mężem to ryzykowna gra. Jak dobrze trafisz to super, ale jak trafisz źle to stracisz masę nerwów, pieniędzy itd.
Czyli faceci generalnie dzielą się na "piotrusiów", którzy nie chcą dorosnąć, oraz na tych co dorośli - ale niekoniecznie chcą rzucać się na byle labadziarę, która nogi rozkłada.
konto usunięte
2017-02-05, 12:29
Kobiety poprzez dorosłość rozumieją wyprowadzenie się od rodziców do faceta, życie za jego środki, wychowywanie dzieci na jego koszt, wymaganie od niego rozwiązywania problemów, wsparcie zastępujące obojga rodziców. Mężczyźni poprzez dorosłość rozumieją posiadanie własnego mieszkania, zarabianie tyle żeby przeżyć i jeszcze trochę odłożyć, odnalezienie właściwej partnerki, założenie rodziny, rozwijanie siebie i zainteresowań, radzenie sobie z rozwiązywaniem problemów samemu. Z jednej strony mamy chęć życia w sielance a z drugiej wkroczenie do twardej gry. Wobec takich ról czemu się dziwić, że kobiety szybciej chcą się ustabilizować niż faceci? Poza tym jeżeli mężczyzna źle wybierze kobietę to może stracić wszystko a jeżeli kobieta źle wybierze nie straci nic bo nic w to nie włożyła i zyska pół jego majątku.
Widać, że ta pani psycholog operuje w obrębie pojęć takich jak: kółko teatralne, harcerstwo, gry komputerowe, kółka muzyczne czyli jej doświadczenie i zebrana wiedza są czysto domowo-akademickie. Nie każdy ma taką pracę, że po powrocie do domu ma zapał i energię do wypełniania swojej roli mężczyzny.
Na uwagę należy zwrócić również uwagę że wielka pani psycholog generalizuje wszystkich mężczyzn jednakowo bez względu na pochodzenie, stan materialny itp. Ale kobiety już traktuje wybiórczo bo mówi o tych które robią karierę, edukują się. Czyli wszyscy mężczyźni na świecie wobec 5 % populacji kobiet bo tyle wydaje mi się próbuje czegoś więcej jak rodzenie dzieci i siedzenie w domu.