Siriuz napisał/a:
Są przecież w sukienkach. To, że kobieta jest zaradna nie znaczy, że zaraz będzie z własnym facetem toczyła walkę o dominację. Kobiecość w tych kategoriach nie oznacza nieporadności tylko raczej uległość.
Teraz są w sukienkach, bo nie mają nic do gadania. Noszą to co chcą rodzice, a gdy dorosną same wybiorą spodnie.
Ja nie mam nic przeciwko zaradności kobiet, nauczą się fajnego zawodu, super. Tylko, że kobieta rozkręcająca silniki samochodowe traci kobiecość, przejmuje zachowania mężczyzn którzy tą pracę wykonują. Poznając taką szybko zorientujesz się, że to nie jest druga połówka która ma Cię uzupełnić w życiu, tylko lustrzane odbicie Twoich kolegów. Chciałbyś z kolegą spędzić całe życie?
Walka o dominację to jest taka, że robiąca karierę kobieta często zostaje w życiu sama. Nie miała czasu znaleźć sobie partnera, bo pochłonęła ją praca i gdy mija już ten właściwy czas, zaczyna się zastanawianie, co zrobiłam źle, że nikt nie chciał ze mną być.