Szedł mały Jasio lasem i nagle nie wiadomo skąd, spotkał wróżkę. Witaj jestem wróżka i spełnię Twoje życzenie. Jasiu długo nie namyślając się powiedział:
"Nie chce już chodzić dłużej do szkoły."
Wróżka machnęła różdżką fryk pyk.Od tego czasu Jasio jeździ na wózku inwalidzkim.
Na randce w drogiej restauracji:
Ona: Taniej by wyszło, jakbyś wziął butelkę tego wina, a nie tak po kieliszku.
On: Taniej to by było, jakbym został w domu i walił konia...