

@bloodwar
Ja nigdy nie widziałem jak jastrząb czy inne coś wpieprza gołębia, a tym bardziej nie słyszałem żeby jakiś mój znajomy akurat wychodząc z domu coś takiego nagrał.
Weź wrzuć coś ciekawego co ostatnio poza internetem nagrałeś wychodząc akurat przed dom z kamerą...
J🤬y, nieśmieszny hejcie.
Ja nigdy nie widziałem jak jastrząb czy inne coś wpieprza gołębia, a tym bardziej nie słyszałem żeby jakiś mój znajomy akurat wychodząc z domu coś takiego nagrał.
Weź wrzuć coś ciekawego co ostatnio poza internetem nagrałeś wychodząc akurat przed dom z kamerą...
J🤬y, nieśmieszny hejcie.


To jest sokołów! Tylko nie jestem do końca pewien czy podlaski.
@ up
Mogą mi, zwykłemu szaremu człowiekowi, szanowni ornitolodzy wyjaśnić czym się różni jastrząb od myszołowa na przykład albo sokoła? Bo ciekawi mnie skąd wiecie, że to jastrząb
Trochę mi żal było tego gołębia, że tak na żywca ale mi się przypomniało, że po to na sadola wchodzę xd
Mogą mi, zwykłemu szaremu człowiekowi, szanowni ornitolodzy wyjaśnić czym się różni jastrząb od myszołowa na przykład albo sokoła? Bo ciekawi mnie skąd wiecie, że to jastrząb

Trochę mi żal było tego gołębia, że tak na żywca ale mi się przypomniało, że po to na sadola wchodzę xd
ja obstawiam krogulca

podpis użytkownika
Rugby - to mnie kręci...
Ogólnie piękny widok, nienawidzę gr🤬ających gównorobów, ale nie polecam podchodzenia tak blisko do ptaka ze zdobyczą. Zużywa on mnóstwo energii na taki wyczyn, a jeżeli go spłoszyć może nie mieć już sił na podobny i zwyczajnie umrzeć z głodu.

@ guciowsk -w tym samym miejscu wygryzł dziurkę, k🤬a na anatomii to te skubance sie znaja i wiedza ktora czesc ciala smakuje najlepiej!
2x widziałem jak taki sam ptak dosłownie zmiótł z powierzchni wróbla. A częściej jak mewy polują na gołębie.
dzisiaj jakis ebany golobek obsral mi samochod dobrze mu tak cierp za niego !

bloodwar to kozak chodzący na systemy typu "kraft magia"
respekt dla ptaszura, upolowanie gołębia to nie lada gradka
respekt dla ptaszura, upolowanie gołębia to nie lada gradka


Ruszek napisał/a:
jak walczył j🤬y
Nic dziwnego - drapieżnik jest mniejszy od niego więc nie mógł tak swobodnie go zabić. Ale w sumie nie bez powodu ten gatunek nazywa się "Jastrząb Gołębiarz"

Mój kot wczoraj bawił się znacznie krócej - wpuściłem go na strych i już po 10 sekundach przyniósł mi pod nogi dorodnego gołąbka z prawie oderwanym łbem. Dostał za to puche tuńczyka
