
Dwa rodzynki złapane, pierwszy to w miarę standard na polskich drogach ale drugi to już z deczka przesada. Dobrze że nikogo na pasach nie było

Lepiej wytłumacz, co Ty robiłeś na lewym pasie, gdy miałeś prawy wolny i jechałeś na wprost? "Miszcz lewego", czyli tzw zamulacz?