21
214
Adae napisał/a:
Hahaha jeden cwiczy, bo bycie silnym, wrecz poteznym mezczyzna automatycznie budzi szacunek, drugi cwiczy, bo chce ladnie wygladac dla Basi, ktora bedzie sie z nim pokazywac, ale i tak tylko czeka na to zeby zostac sponiewierana przez duzego, silnego samca.
Cwiczenie dla "estetyki" to pedalstwo, za kazdym razem gdy skoncze serie i przez przypadek spojrze na pedzia cwiczacego dla wygladu to jego japa wyglada jakby czekala na wysmaganie.
Gdy jestes mezczyzna, w kazdej sytuacji spolecznej ludzie licza sie z twoim zdaniem. A p🤬dusie w sumie niepohamowanie przyklaskluja wszystkiemu co mowisz.
Jedynym wyjatkiem sa niscy goscie z ambicjami. Oni sa przyzwyczajeni do tego, ze wszyscy sa wieksi od nich, i ze musza sie stawiac zeby zbudowac jakakolwiek pozycje spoleczna.
Innym wyjatkiem jest internet, gdzie wraz z istnieniem syndromu "rozmawiam z monitorem", mezczyzni klasy delta wyladowuja swoje emocje.
A apropo samego filmiku, w sumie fajnie, bo teraz gosciu bedzie wyciskal znacznie mniej ode mnie, sztanga spadla z w miare niskiej wysokosci, wiec poza gigantycznym bolem pewnie nic mu nie bedzie. Wiem, jestem ekspertem.
Ty jesteś taki samiec alfa, że innym k🤬sy odpadają pod Twoim spojrzeniem...
@Maxen P🤬lisz pan niemiłosiernie. Małpi chwyt w żadnym stopniu nie jest poprawny. Prawidłowy chwyt to taki, gdy nadgarstek wprowadzamy do rotacji wewnętrznej, lub tzw. bulldog grip. Nie dość, że oba chwyty są bezpieczne, to poprawiają wyniki siłowe z powodu, że cieżar jest w jednej lini Sztanga-nadgarstek-łokieć.
Bulldogiem trzymałem na łapach 200kg przy 80kg wagi i nadal było bardzo wygodnie i zero dyskomfortu.
Bulldogiem trzymałem na łapach 200kg przy 80kg wagi i nadal było bardzo wygodnie i zero dyskomfortu.
Oglądałem dużo filmików gdzie przyczyną wyślizgnięcia się sztangi był właśnie małpi chwyt, czy to takie trudne normalnie złapać drążek?
dmnunited napisał/a:
mordo, w dupie byłeś, gówno widziałeś i jeśli masz pisać takie głupoty, to lepiej stamtąd nie wychodź
Kałmasznawardze napisał/a:
a komentowanie ludzi robiących coś w życiu kiedy samemu się nic nie robi ma chyba tylko poprawić samopoczucie takiej c🤬ki jak Ty, nic poza tym
Uważajcie, bo wam te małe fiutki jeszcze pękną wraz z odbytem
dmnunited napisał/a:
Małpi chwyt i wszystko jasne. Szkoda, że ta sztanga mu się na ryj nie wyślizgnęła, nie mniej połamany mostek, żebra być może przebite płuco/a połamanymi żebrami, zerwane mięśnie piersiowe. Długo koleżka nie podźwiga, biorąc pod uwagę, że lekką ręką było tam ponad 200 kilo.
Chwyt był normalny. Sztanga ~225kg zrolowała nadgarstki i efekt na filmie. Rentgen i tomograf nic nie wykazał wszystko w porządku, nawet nie ma siniaków. Po tym wypadku pojechał sobie odpocząć na kajmany, a obecnie dźwiga dalej.
