

Pewnie teściowej kąpiel zaproponuje.
Jakiś specjalista podłączył uziemienie pod rurę wodociągowa.
A przypadkiem rura wodociągowa zwykle nie idzie pod ziemią?
A ziemia chyba domyślnie uziemiona.

1. Po pierwsze - nie działa warunek SWZ. Jak ktoś napisał wcześniej, prawdopodobnie doszło do uszkodzenia grzałki i potencjał idzie na obudowę bojlera. Z racji metalowej obudowy, jest to urządzenie będące w I klasie ochrony - wtyczka musi mieć gniazdo uziemiające i musi być podłączone do gniazda z bolcem ochronnym typu E występującym popularnie w Polsce (jest to gniazdo Francuskie). W momencie pojawienia się już niewielkiego napięcia na obudowie (wynikającego z niewielkiej impedancji pętli zwarcia to może być zaledwie 24V) spowoduje to zadziałanie zabezpieczenia nadprądowego w rozdzielnicy.
2. Druga sprawa, obwody gniazdowe i oświetleniowe w modernizowanych lub nowo budowanych instalacjach muszą być objęte ochroną przed dotykiem pośrednim w postaci stosowania wyłączników różnicowo-prądowych (RCD), które w momencie wykrycia upływu prądu wyłączają dany obwód. Próg zadziałania 30mA (w praktyce wyzwala w zakresie 15-30mA przy t<0,3s) jest ustawiony poniżej progu fibrylacji komór serca (nie mylić z RCD 300mA które pełnią rolę p.poż). W takim przypadku dotknięcie wężem do rury uziemionej powinno wyłączyć zasilanie obwodu.
3. Trzecia sprawa do ekwipotencjalizacja wszystkich instalacji wykonanych z materiałów przewodzących - instalacji wodno-kanalizacyjnej, grzewczej, gazowej. Łączy się to pierwszym punktem i zapobiega występowaniu potencjału na takiej instalacji również po odpięciu jej od źródła. Wszystkie elementy przewodzące powinny być podpięte przewodem do głównej szyny wyrównawczej, a ta trwale połączona z np. uziemieniem fundamentowym budynku. Ciekawe są przypadki, gdy prądy błądzące płyną rurą gazową i ktoś odpina licznik gazu... w tym momencie przerywa ciągłość elektryczną rury i powstaje iskra, która zapala mieszankę gazu i powietrza pozostałą po odcięciu dopływu gazu. Kiedyś dość często się zdarzały takie wypadki, teraz zawsze przed i za licznikiem gazu zakłada się opaski na rurę z obu stron i łączy je przewodem - w razie rozpięcia licznika gazu, zachowana jest ciągłość elektryczna takiego połączenia.
Pamiętajcie, jak coś jest podpięte na odp🤬l i działa to nie znaczy, że to jest zrobione dobrze, bezpiecznie i kogoś kiedyś nie zabije. Mój ojciec sam w domu robił instalację elektryczną, dla niego w ścianie był + i -, a w układzie sieciowym TN-C pozakładał wyłączniki na przewodach fazowych i PEN... No ale przecież prąd w gniazdkach był...
Pamiętajcie, jak coś jest podpięte na odp🤬l i działa to nie znaczy, że to jest zrobione dobrze, bezpiecznie i kogoś kiedyś nie zabije. Mój ojciec sam w domu robił instalację elektryczną, dla niego w ścianie był + i -, a w układzie sieciowym TN-C pozakładał wyłączniki na przewodach fazowych i PEN... No ale przecież prąd w gniazdkach był...
Mój stary też był takim fachowcem. Jak mu parę razy różnicówkę wywaliło to ją zmostkował i problem z głowy.

Pewnie teściowej kąpiel zaproponuje.
Jakiś specjalista podłączył uziemienie pod rurę wodociągowa.
A przypadkiem rura wodociągowa zwykle nie idzie pod ziemią.
Kiedyś to jeszcze miało jakiś sens, bo rury były metalowe od samych miejskich wodociągów po kran, zakopane bezpośrednio w gruncie. Ale teraz rury są przeważnie plastikowe, a plastik prądu nie przewodzi, co nawet elektryk-amator powinien wiedzieć.
Taka usterka nie ma prawa się wydarzyć ........w gniazdkach był...
P🤬lisz, ja trzeci boleć zobaczyłem dopiero w kątach 90-tych.
Miałem identyczną łazienkę i zawsze bałem się że mi on spadnie na głowę. Wanna w kuchni, kibel na półpiętrze i wspólny korytarz to był standard w latach '60 tych.
Mieszkanie w bloku z wielkiej płyty to lył luksus większy niż złote terasy dzisiaj.
Dziękuję za info


A przypadkiem rura wodociągowa zwykle nie idzie pod ziemią?
A ziemia chyba domyślnie uziemiona.
No przecież uziemił. Czego oczekujesz?
Ale mógł mieć choć trochę poczucia estetyki i uziemić w doniczce z różami.
P🤬lisz
A Ty wyciąłeś kluczową część zdania tylko po to, by opowiedzieć swoją historię. Pytanie, czego to miało dowieść? Że kiedyś były inne standardy, normy i zalecenia? Świat idzie do przodu i jak remontujesz takie stare mieszkanie to musisz je przystosować do istniejących przepisów - właśnie po to, że jak bojler z🤬bie Ci się na łeb leżąc w wannie to przyczyną śmierci będzie uraz mózgowo-czaszkowy, a nie porażenie prądem elektrycznym.