Ciekawa i głęboka historia o miłości i nieprzewidywalności losu, nad którą warto się pochylić mimo obszerności materiału, który pewnie wielu sadoli znudzi po pierwszych taktach osobliwej melodii. Może dać do myślenia, a na pewno wyjaśni pewną ważną kwestię. Kwestię, która jest podnoszona na wokandę w wielu życiowych sytuacjach. To nie jest film sadystyczny, żaden wypadek czy głupia śmierć tylko prawda wyzierająca nieraz z ekranu i rzeczywistości. Zastanówmy się wszyscy nad pewnym faktem.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:22
Spostrzegawczy chłopak. Śledził rudego i widział że coś kombinuję. Zdążył w ostatniej chwili.
Tu chyba chodzi o to, że jak się filmik obejrzy dwukrotnie to się więcej zrozumie, ale ekspertem nie jestem.
Mi się zdaje, że koleś zastrzelił tą dziewczynę bo była czarna. Przecież na samym końcu ten koleś z bronią jest w klasie, a nie ma tej murzynki.
Edit: sorki dopiero teraz obejrzałem drugi raz bez przewijania.
Ona była podejrzana etnicznie
Edit: sorki dopiero teraz obejrzałem drugi raz bez przewijania.
Ona była podejrzana etnicznie
Cryo napisał/a:
Może chodzi o to, że czasem nie zauważamy, że ktoś obok nas potrzebuje pomocy?
W pewnym sensie masz rację. ALE!!! Otacza nas tylu ludzi z własnymi problemami, że nie jesteśmy w stanie im pomóc nawet je znając. Co dopiero gdy mamy się domyślać cudzych kłopotów i to wręcz u obcych, bo gdzie było pokazane, że się znali?
fantastico napisał/a:
Nie zrozumiałeś przesłania![]()
Nie oczekuj cudów po tym portalu... A tak poza tym film nawet niezły
Przesłanie filmu jest takie, że wszystkich nas Sadoli powinni od razu zamknąć.
Materiał bardzo w porządku, tylko co niektórzy mogą go odebrać jako propagowanie zakazu posiadania broni. Otóż nie, autorom chodziło o przekazanie idei, aby zwracać uwagę na niepokojące zachowania wśród rówieśników, bo wiele sytuacji dzieję się wokół Nas. W Sandy Hook chodziło o fakt, że morderca był wielokrotnie zgłaszany do psychologa, rówieśnicy po masakrze rzeczywiście przyznawali się, że Adam Lanza (Zabójca) był "inny", "dziwny" itp.
saves napisał/a:
W pewnym sensie masz rację. ALE!!! Otacza nas tylu ludzi z własnymi problemami, że nie jesteśmy w stanie im pomóc nawet je znając. Co dopiero gdy mamy się domyślać cudzych kłopotów i to wręcz u obcych, bo gdzie było pokazane, że się znali?
Tego typa z filmu cały czas ktoś dręczył. Jestem pewny, że wszyscy przynajmniej raz byli świadkiem czegoś takiego. Wiadomo, że świata nie uratujemy, ale czasem wystarczy odrobina empatii.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie