


Kiedyś zostałem oddelegowany przez firmę na kilka miesięcy do północnych Włoch w pobliżu kurortu narciarskiego Trento. W sezonie narciarskim nie było tygodnia żeby nie doszło do jakiegoś ciężkiego wypadku poza wyznaczonym stokiem zjazdowym.
Folur napisał/a:
film skądś się wziął na sadolu....
Może z chmury.
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.
Sekretna lokacja na pewno znajdzie tam zajebiste itemy (broń, zbroję itd.)
O ja p🤬le, ale dramat.
Chyba lepiej byloby zginac niz zostac bez ratunku w takiej p🤬dzie…

Chyba lepiej byloby zginac niz zostac bez ratunku w takiej p🤬dzie…
Folur napisał/a:
film skądś się wziął na sadolu....
Może znaleźli kask z kamerą po trzech latach.
damian0612 napisał/a:
Na jego szczęście wpadł do skośnej szczeliny a nie do pionowej bo widać jak śnieg też się pod nartami zatrzymuje
Ja dziękuję za taki skos


K🤬a mać, ale mnie zżera od środka co było dalej. Czy ryzykował i pikował dalej w dół. Czy raczej dzwonił po pomoc by go namierzyli i jakoś uratowali

podpis użytkownika
poker better than life
jakby skoczył to by przeleciał na drugą stronę kuli ziemskiej, chyba że ziemia jest płaska to to wtedy nie

razak napisał/a:
K🤬a mać, ale mnie zżera od środka co było dalej. Czy ryzykował i pikował dalej w dół. Czy raczej dzwonił po pomoc by go namierzyli i jakoś uratowali
A ty myslisz, że na dole to jest jakiś tutel i nagle znajdzie sie na powierzchni?

podpis użytkownika
J🤬 wszystkich
krolikosus napisał/a:
No tam może już nie być zasiegu gsm
To samo mi do głowy przyszło. Nawet tel. sat by nie pomógł... Ale gościu ma teraz perspektywę po c🤬ju... Za 30-40 minut nogi wysiądą i sruuuu do leja.
razak napisał/a:
K🤬a mać, ale mnie zżera od środka co było dalej. Czy ryzykował i pikował dalej w dół. Czy raczej dzwonił po pomoc by go namierzyli i jakoś uratowali
Nagranie nie było przecież transmitowane pionowo w kosmos, stąd możliwe wnioski:
1) albo gościa wyciągnęli nieżywego z kamerą
2) albo gościa nie wyciągnęli ale znaleźli umocowaną kamerę
Takie wariaty zrobią wszystko dla sławy, nawet kosztem i tak nikomu nie potrzebnego życia...