
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:47

@Dymekx
Zalogowałem się specjalnie po to by powiedzieć, że gadasz głupoty. Rycerstwo francuskie aktywnie brało udział w krucjatach, wojna 100-letnia została przez Francuzów wygrana, XVII wieczna Francja- to bardzo nowoczesna jak na tamte czasy armia z doskonałą artylerią, przed Napoleonem cała Europa srała w portki i dopiero jego własny błąd go zniszczył. Podczas pierwszej wojny światowej Francja była krajem najbardziej spustoszonym demograficznie, co może tłumaczyć jej bierną postawę podczas wybuchu II wojny światowej. Wystarczy wspomnieć bitwę o twierdzę Verdun, której Francuzi mimo ogromnych strat nigdy nie oddali, tylko dlatego, że miała dla nich wartość historyczną. Więc proszę, zastanówcie się zanim napiszecie jakieś stereotypowe pierdoły.
Zalogowałem się specjalnie po to by powiedzieć, że gadasz głupoty. Rycerstwo francuskie aktywnie brało udział w krucjatach, wojna 100-letnia została przez Francuzów wygrana, XVII wieczna Francja- to bardzo nowoczesna jak na tamte czasy armia z doskonałą artylerią, przed Napoleonem cała Europa srała w portki i dopiero jego własny błąd go zniszczył. Podczas pierwszej wojny światowej Francja była krajem najbardziej spustoszonym demograficznie, co może tłumaczyć jej bierną postawę podczas wybuchu II wojny światowej. Wystarczy wspomnieć bitwę o twierdzę Verdun, której Francuzi mimo ogromnych strat nigdy nie oddali, tylko dlatego, że miała dla nich wartość historyczną. Więc proszę, zastanówcie się zanim napiszecie jakieś stereotypowe pierdoły.
Wszystko by było fajnie, tylko aż bije po oczach to że większość z Was opiera swoją wiedzę na googlach, wikipedii, tudzież reszcie zasobów internetowych, wypowiadając się, jak co najmniej doktor historii o specjalności wojsko i polityka XX wieku. A nikomu nie chce się ruszyć dupy i sięgnąć do rzetelnych opracowań, ani też tym bardziej oprócz suchych faktów wziąc pod uwagę różnych uwarunkowań czy okoliczności... A na poparcie moich słów:
- Polacy jako jedni z ostatnich uzywali kawalerii z powodu bardzo silnych tradycji związanych z kawalerią w naszym kraju (polskie rycerstwo, husaria, ułani etc) oraz uwarunkowaniami geograficznymi (stepy ukraińskie, mała ilośc miast i ogólnie infrastruktury na kresach, gdzie najczęściej odbywały się walki).
- Polskę Niemcy zaatakowały ze wszystkich stron, bez wypowiedzenia wojny, mając niemal dwukrotną przewagę liczebną w samej tylko piechocie (o ilości sprzetu nawet nie mówię), w czasie gdy był u nas kryzys mobilizacyjny. Do tego dochodzą błedy w dowodzeniu na szczeblu strategicznym. No i oczywiście atak naszych braci ze wschodu. Wytrzymać w takiej sytuacji to na prawdę jest COŚ...
- Taktyka zmieniła się diametralnie w stosunku do I ws, z pozycyjnej na manewrową, w której to właśnie strona atakująca ma przewagę (podobnie jak w czasach napoleońskich). Wynikiem tego były m.in bezużyteczność lini Maginota, i druzgocząca ofensywa czołgów gen. Guderiana przez Ardeny, podczas ataku na Francję, która przesądziła o klęsce tej ostatniej.
- Ogólne fakty są jakie są, Francuzi "zawsze" mieli dość silną technologicznie armie lądową, tylko z wolą walki u nich różnie bywało, i dawali dupy zarówno przez większośc wojny stuletniej jak i w 1940 (sprawdźcie sobie jaki był odsetek żołnierzy francuskich którzy nawet nie oddali jednego strzału w czasie kampanii francuskiej... Dowództwo niemieckie na pewnym etapie zaczeło hamować ofensywe Guderiana, bo było przekonane, że to jakiś podstęp, a po prostu Niemcy nie mieli już tam za bardzo z kim walczyć... Te żarty o trzęsidupach nie wzięły się z próżni, tak jak o Polakach - alkoholikach i złodziejach samochodów). Łopatologicznie rzecz ujmując, nasi dobrze się bili, tylko z wyposażeniem bywało różnie, u Francuzów natomiast na odwrót.
Mógłbym tak pisać i pisać, ale to nie ma większego sensu, bo fakty są powszechnie znane, problem w tym że każdy je interpretuje jak sobie chce, i w tym tkwi problem, czyli sedno dyskusji. Ja tam bynajmniej nie mam zamiaru oceniać ludzi z tamtych czasów, bo to jest kurewsko żałosne mądrzyć się przed monitorem, gdy się nawet na poligonie nie było, nie mówiąc już o prawdziwej wojnie.
Wojna to moim zdaniem był "niezły fun", ale do końca XVIIw. Później przestało byc już tak wesoło.
P.S. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że cała ta dyskusja wzieła się z powodu filmiku na którym jednemu Francuzowi wypadła broń przy strzale...
- Polacy jako jedni z ostatnich uzywali kawalerii z powodu bardzo silnych tradycji związanych z kawalerią w naszym kraju (polskie rycerstwo, husaria, ułani etc) oraz uwarunkowaniami geograficznymi (stepy ukraińskie, mała ilośc miast i ogólnie infrastruktury na kresach, gdzie najczęściej odbywały się walki).
- Polskę Niemcy zaatakowały ze wszystkich stron, bez wypowiedzenia wojny, mając niemal dwukrotną przewagę liczebną w samej tylko piechocie (o ilości sprzetu nawet nie mówię), w czasie gdy był u nas kryzys mobilizacyjny. Do tego dochodzą błedy w dowodzeniu na szczeblu strategicznym. No i oczywiście atak naszych braci ze wschodu. Wytrzymać w takiej sytuacji to na prawdę jest COŚ...
- Taktyka zmieniła się diametralnie w stosunku do I ws, z pozycyjnej na manewrową, w której to właśnie strona atakująca ma przewagę (podobnie jak w czasach napoleońskich). Wynikiem tego były m.in bezużyteczność lini Maginota, i druzgocząca ofensywa czołgów gen. Guderiana przez Ardeny, podczas ataku na Francję, która przesądziła o klęsce tej ostatniej.
- Ogólne fakty są jakie są, Francuzi "zawsze" mieli dość silną technologicznie armie lądową, tylko z wolą walki u nich różnie bywało, i dawali dupy zarówno przez większośc wojny stuletniej jak i w 1940 (sprawdźcie sobie jaki był odsetek żołnierzy francuskich którzy nawet nie oddali jednego strzału w czasie kampanii francuskiej... Dowództwo niemieckie na pewnym etapie zaczeło hamować ofensywe Guderiana, bo było przekonane, że to jakiś podstęp, a po prostu Niemcy nie mieli już tam za bardzo z kim walczyć... Te żarty o trzęsidupach nie wzięły się z próżni, tak jak o Polakach - alkoholikach i złodziejach samochodów). Łopatologicznie rzecz ujmując, nasi dobrze się bili, tylko z wyposażeniem bywało różnie, u Francuzów natomiast na odwrót.
Mógłbym tak pisać i pisać, ale to nie ma większego sensu, bo fakty są powszechnie znane, problem w tym że każdy je interpretuje jak sobie chce, i w tym tkwi problem, czyli sedno dyskusji. Ja tam bynajmniej nie mam zamiaru oceniać ludzi z tamtych czasów, bo to jest kurewsko żałosne mądrzyć się przed monitorem, gdy się nawet na poligonie nie było, nie mówiąc już o prawdziwej wojnie.
Wojna to moim zdaniem był "niezły fun", ale do końca XVIIw. Później przestało byc już tak wesoło.
P.S. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że cała ta dyskusja wzieła się z powodu filmiku na którym jednemu Francuzowi wypadła broń przy strzale...
@meszamorum
Zanim powiesz mi że ja czegoś nie rozumiem, zrozum najpierw co napisałem. Kawaleria to formacja bojowa, a nie to samo co konie transportujące np zaopatrzenie. W zdaniu które zacytowałeś, chodziło mi o ostatnie wielkie bitwy kawaleryjskie w wojnie polsko-bolszewickiej (ostatnia wielka bitwa kawaleryjska, bodaj w dziejach, odbyła się z I Armią Konną S. Budionnego pod Komarowem w 1920r.) Jasne że w czasie II wojny światowej wszyscy korzystali z koni do transportu sprzętu (np altyleria) czy przemarszów. W kampanii wrześniowej było nawet pare starć kawalerjskich, (zdaje się że m.in. pod Krasnobrodem) ale to już nie to samo. I nie muszisz mi robić wykładów o taktyce formacji konnych w II wojnie światowej - uczę się o tym na studiach
A ZSRR dostało tak w p🤬de nie tyle przez zaskoczenie (bo wywiad mieli świetny i o wszytkim meldowano Stalinowi, tylko on z tym nic nie zrobił), ale głównie przez czystki w armii (tylu oficerów to dotknęło, że np dywizją niejednokrotnie dowodził major; powinieneś wiedzieć jakie to mogło mieć przełożenie na dowodzenie).
Zanim powiesz mi że ja czegoś nie rozumiem, zrozum najpierw co napisałem. Kawaleria to formacja bojowa, a nie to samo co konie transportujące np zaopatrzenie. W zdaniu które zacytowałeś, chodziło mi o ostatnie wielkie bitwy kawaleryjskie w wojnie polsko-bolszewickiej (ostatnia wielka bitwa kawaleryjska, bodaj w dziejach, odbyła się z I Armią Konną S. Budionnego pod Komarowem w 1920r.) Jasne że w czasie II wojny światowej wszyscy korzystali z koni do transportu sprzętu (np altyleria) czy przemarszów. W kampanii wrześniowej było nawet pare starć kawalerjskich, (zdaje się że m.in. pod Krasnobrodem) ale to już nie to samo. I nie muszisz mi robić wykładów o taktyce formacji konnych w II wojnie światowej - uczę się o tym na studiach

A ZSRR dostało tak w p🤬de nie tyle przez zaskoczenie (bo wywiad mieli świetny i o wszytkim meldowano Stalinowi, tylko on z tym nic nie zrobił), ale głównie przez czystki w armii (tylu oficerów to dotknęło, że np dywizją niejednokrotnie dowodził major; powinieneś wiedzieć jakie to mogło mieć przełożenie na dowodzenie).
@Veb
Francuzi nie wygrali żadnej bitwy, ale zadałeś dobre pytanie jak odbili Normandie. Traktat w Troyes, to była przyczyna odzyskania niemal całej północy Król Anglii miał się ożenić z Katarzyną księżniczką Francji. Potem pojawia się słynna Joanna d'Arc której nawiedziło, że wygra z Anglikami. Burgundczycy ją złapali a Francuzi spalili na stosie. Potem parę powstań chłopów francuskich które nie były wynikiem tego, że Anglicy byli panami ale to, że były duże podatki i tak zakończył się ten cały kocioł.
Francuzi nie wygrali żadnej bitwy, ale zadałeś dobre pytanie jak odbili Normandie. Traktat w Troyes, to była przyczyna odzyskania niemal całej północy Król Anglii miał się ożenić z Katarzyną księżniczką Francji. Potem pojawia się słynna Joanna d'Arc której nawiedziło, że wygra z Anglikami. Burgundczycy ją złapali a Francuzi spalili na stosie. Potem parę powstań chłopów francuskich które nie były wynikiem tego, że Anglicy byli panami ale to, że były duże podatki i tak zakończył się ten cały kocioł.

Do Dymekx
Wybacz ale niestety znowu sięz tobą nie zgodze takie bitwy jak np. Pod Formigny albo Castillon coś ci mówią? Aha no i oczywiście o ile się nie myle Anglicy sami nie opuścili Paryża. Pozdrawiam
Wybacz ale niestety znowu sięz tobą nie zgodze takie bitwy jak np. Pod Formigny albo Castillon coś ci mówią? Aha no i oczywiście o ile się nie myle Anglicy sami nie opuścili Paryża. Pozdrawiam

Dymekx
Mefisto o ile mi się wydaje miał na myśli to , że Napoleon z pomocą polaków czy bez i tak by w końcu wygrał bo ty ze swojej storny przedstawiłeś to tak jakby polska kawaleria była trzonem jego armii w bitwie pod Samosierrą. Czekam na twój komentarz co do wojny stuletniej. Pozdrawiam
Mefisto o ile mi się wydaje miał na myśli to , że Napoleon z pomocą polaków czy bez i tak by w końcu wygrał bo ty ze swojej storny przedstawiłeś to tak jakby polska kawaleria była trzonem jego armii w bitwie pod Samosierrą. Czekam na twój komentarz co do wojny stuletniej. Pozdrawiam
Napoleon nie pokonał by Hiszpanii gdyby nie wygrana pod Somosierrą (Polscy szwoleżerowie). Gdzie ty tu widzisz coś co sugeruje, że to był trzon armii mówię, że bez nich by nie wygrał, jedną szarżą zajął wszystkie 4 pozycje artylerii. A wojna stuletnia? mój błąd ale w 85% sukces odzyskania ziem to zręczna polityka Karola VII pod koniec wojny narodziła się zalążek tożsamość narodowa Francji, mówię tu o chłopach a nie rycerstwie (bo rycerstwo jak rycerstwo dla bogactw nie dla kraju walczyła) gdyby nie to zajście Francja by nie zdołała wyprzeć Anglików.

Dymekx
Co do wojny stuletniej to Francja zaczynała odkopywanie się z ruiny od 1444 i to nie wcale z powodu powstań chłopskich jak to pisałeś w którymś poście. A co do Samosierry to poczytaj o ilości wojsk i o tym ilu tych swoleżerów bez których by nie wygrał miał Napoleon. Pozdrawiam
Co do wojny stuletniej to Francja zaczynała odkopywanie się z ruiny od 1444 i to nie wcale z powodu powstań chłopskich jak to pisałeś w którymś poście. A co do Samosierry to poczytaj o ilości wojsk i o tym ilu tych swoleżerów bez których by nie wygrał miał Napoleon. Pozdrawiam
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie