Konto usunięte
2014-10-26, 14:00
Film obfituje w pełno takich zajebistych tekstów, ale jeden z dialogów mi ewidentnie przypadł do gustu:
-Ci, co uciekają, są z Vietcongu. A ci, którzy nie uciekają… są dobrze zdyscyplinowanymi żołnierzami Vietcongu. Powinniście o mnie napisać artykuł.
-Dlaczego właśnie o tobie?
-Bo taki jestem wspaniały! Naprawdę. Zabiłem już 157 żółtków. I 50 bawołów. Wszystkie trupy oficjalnie zweryfikowane.
-Zabijałeś też kobiety i dzieci?
-Czasami.
-Jak możesz zabijać kobiety i dzieci?
-To nietrudne. Wolniej biegają, więc lepiej celujesz. Czyż wojna nie jest piekłem?
Jesteś tak brzydki jak sztuka współczesna!
Sir, yes sir!
Kubrick to był gość. A R Lee Ermey'owi kazał nie zadawać się z aktorami po zdjęciach, by jeszcze bardziej uwiarygodnić sceny
Najlepsze jest to, że gość walił praktycznie 100% swoich tekstów prosto spod kopuły a nie ze skryptu