W zeszłą niedzielę przy dworcu w Katowicach odbyła się jakaś akcja aby zaprzestać sprzedawaniu i hodowli zwierząt futerkowych. Trochę mnie to zainteresowało i podeszły do mnie dwie dziewczyny proszące a złożenie podpisu który ma niby pomóc w zaprzestaniu tychże działań i wywiązał się taki dialog:
[One] -Jeśli się pan z tym zgadza to niech pan złoży podpis o tutaj
[Ja] - Nie podpiszę tego bo nie zgadzam się z waszą akcją.
- Z czym się tutaj nie zgadzać??
-A z tym, że jest to biznes który napędza gospodarkę i z resztą ludzie od zawsze jedli mięso więc czemu by nie sprzedawać tych skór
- Ale proszę pana zwierząt futerkowych się nie je
Na co szerokim uśmiechem odparłem, to czas zacząć.
W tym momencie miały wyraz twarzy jakby mózg wysłał im sygnał, że gówno zbliża się do wyjścia.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
rzepich napisał/a:
jadłem kiełbę z nutrii, ale to było jakieś 25 lat temu.
Wiele osób jadło ale nie wiedziało, bo nutrią wspomagało się kiełbasy wieprzowe.
Nutria, królik czy nawet świnka morska to roślinożercy (królik to również autokoprofag, tak żeby być precyzyjnym). One nie mogą mieć włośnia. Obecnie nutria i królik w przemyśle futrzarskim to jakieś promile produkcji. Hoduje się norki amerykańskie i lisy, to OK, albo zabija dzikie zwierzęta foki, duże drapieżniki i inne oryginalne okazy, co w przypadku gatunków ginących należy piętnować.
konto usunięte
2015-12-03, 11:06
Bardzo dobry pomysł. Należy zaprzestać hodowli
Niech powymierają ze względu na nieprzystosowanie do warunków naturalnych.
eloguma napisał/a:
- Z czym się tutaj nie zgadzać??
-A z tym, że jest to biznes który napędza gospodarkę i z resztą ludzie od zawsze jedli mięso więc czemu by nie sprzedawać tych skór
Czyli nie zgadzasz się sam ze sobą? Chyba faktycznie błysnąłeś.
Z tym włośniem to nie do końca tak, że jest tylko w zwierzętach futerkowych, te pasożyty mogą znaleźć się w praktycznie każdym zwierzęciu, przede wszystkim w dziczyźnie (ogólnie mówiąc najczęściej w zwierzętach mięso i wszystkożernych) i tak, jest to cholernie niebezpieczne dla człowieka. Natomiast każda partia mięsa jest badana właśnie pod kątem obecności tego pasożyta. Inna sprawa, że wystarczy długo mrozić takie mięso i pyk, larwy pękają, co sprawia że mięso staje się bezpieczne i można się nim delektować.
konto usunięte
2015-12-03, 17:09
Pracuje w przemysle zwiazanym z fermami zwierzat futerkowych, wiec sie wypowiem jako ekspert.
Po 1. Te zwierzaczki jedza lepiej niz my. Mam na mysli tutaj prawdziwe fermy, a nie stodoly u zdzicha za domem. Musza dobrze jesc, bo inaczej futerko bylo by liche i nikt by nie kupil. Taka noreczka musi miec specjalna klateczke, zeby sie nie poszarpala, ani nie oszczala i osrala. Musi miec godne warunki.
po 2. Takie zwierzatka nie sa zabijane tak jak pokazuja te oszolomy z organizacji "wolne klatki" czy tym podobne. (Caly czas mowie o profesjonalnych fermach). Zwierzatka sa usypiane w specjalnych trumnach, gdzie wpuszcza sie gaz. Zasypiaja i umieraja.
po 3. Norka czy fretka czy inne ustrojstwo jest zwierzatkiem HODOWLANYM tak jak kura, krowa, swinia czy kon. Nie poluje sie na nie w lesie, nie strzela sie do nich i nie obdziera zywcem ze skory. Ludzie nawet czesto myla mysliwego od klusownika , stad takie porojone przekonania, ze zabic zwierzatko wyhodowane dla skory to nie to samo co zabic kure na rosol.
eligurf @
w każdym szaleństwie jest metoda, można to drogie i niesmaczne mięso wciskać za jeszcze większą kase bogatym pedało-hipsterom jako ekologiczne