

Piszesz "jak by" , czyli poprawnie jakby. I śmiesz kogoś oskarżać o brak skladni. Tam składnia to ostatni problem był.
Obydwoje powinniście pobrać dodatkowe kursy języka polskiego.
Po pierwsze, ja akurat jestem tumanem.
A po drugie, nikogo nie oskarżam, tylko chciałem zrozumieć wypowiedź.
A po trzecie geniuszu, też nie jesteś nieomylny. 🙂
Obydwoje - ona i on
Tam jest dwóch facetów - czyli obaj.
Może obaj pobierzcie te dodatkowe kursy ?
Oczywiście ty razem z nimi. Obaj i obydwoje to poprawne formy.
I co z tymi kursami?
Oczywiście ty razem z nimi. Obaj i obydwoje to poprawne formy.
I co z tymi kursami?
Dla Ciebie zamiast kursu przydałaby się łopata.
Żeby zaj🤬 Ci w ten głupi łeb.
Może szybciej zrozumiesz

Po pierwsze, ja akurat jestem tumanem.
A po drugie, nikogo nie oskarżam, tylko chciałem zrozumieć wypowiedź.
A po trzecie geniuszu, też nie jesteś nieomylny. 🙂
A po czym wnosisz, że jestem nieomylny? Tylko zwracam uwagę, że upominasz za błędy, a sam kaleczysz język polski aż łzy ciekną.
A po czym wnosisz, że jestem nieomylny? Tylko zwracam uwagę, że upominasz za błędy, a sam kaleczysz język polski aż łzy ciekną.
Musisz być strasznie wrażliwy jak od takich małych byczków chce ci się płakać

A po czym wnosisz, że jestem nieomylny? Tylko zwracam uwagę, że upominasz za błędy, a sam kaleczysz język polski aż łzy ciekną.
Po tym baranie :
"Oczywiście ty razem z nimi. Obaj i obydwoje to poprawne formy.
I co z tymi kursami?"
Brnij dalej, robi się ciekawie

Dla Ciebie zamiast kursu przydałaby się łopata.
Żeby zaj🤬 Ci w ten głupi łeb.
Może szybciej zrozumiesz
Ale co mam zrozumieć, że miałeś 17 kilometrów do szkoły, w śniegu i pod górkę? Żeby prostych zasad języka polskiego nie rozumieć?
Ale co mam zrozumieć, że miałeś 17 kilometrów do szkoły, w śniegu i pod górkę? Żeby prostych zasad języka polskiego nie rozumieć?
Ojciec z matką to musieli gęsi i kartofli nanosić żebyś podstawówkę skończył
