


Tłuszcz rozpuszcza kapsaicyne, czyli to co tak piecze. Tłuszczu w tym ich mleku jest maks 3,5%.
Kromka chleba z półcentymetrową warstwą MASŁA załatwia sprawę. Ale dupa szczypie i tak
Kromka chleba z półcentymetrową warstwą MASŁA załatwia sprawę. Ale dupa szczypie i tak
awojcik14 napisał/a:
Tłuszcz rozpuszcza kapsaicyne, czyli to co tak piecze. Tłuszczu w tym ich mleku jest maks 3,5%.
Kromka chleba z półcentymetrową warstwą MASŁA załatwia sprawę. Ale dupa szczypie i tak
3,8 % wg producenta.
podpis użytkownika
Though I walk through the valley in the shadow of death, I fear no evil, for I have fire support overhead.
A on zjadł tę papryczkę. Mi się wydaje, że pod pozorem wyjęcia ogonka wyjmuje z ust całość, a potem ma dużo czasu na pozbycie się jej w kieszeni. Moim zdaniem wkręcał kumpli.
Miesiąc temu jadłem dokładnie tą samą papryczkę, typ częstował w robocie. Nie przepadam zbytnio za ostrym jedzeniem, a nie paliło aż tak żeby robić z siebie debila jak tych 2 na filmiku. Dodam że w robocie dostępna była tylko woda, żadnego tłuszczu.
@Tarab85 polecam wizyte u okulisty.. widac dokladnie jak gosciu po prawej zjada papryczke i wyrzuca sam ogonek..


Tal-Rash napisał/a:
Ten z prawej jest kozak. Dawać mu czystą kapsaicynę. Da radę.
Dostał czystą, dał radę.
Chcecie filmik jak gościu wp🤬la żel pieprzowy?
Nie wiem jak ostre są te papryczki, jedyną którą miałam okazję zjeść w całości była chili, natomiast pracuje w przetwórstwie rybnym gdzie przyprawą jest mieszanka pieprzy. Raz jedząc ów rybkę na przerwie niechcący przegryzłam jedno ziarenko i tak mnie k🤬a powykręcało że zapalić szłam ze łzami w oczach xd


@up
Jeśli pracujesz przy rybach to znaczy, że ciągle wali od Ciebie śledziem?
Jeśli pracujesz przy rybach to znaczy, że ciągle wali od Ciebie śledziem?
