Glasgow smile (z ang. uśmiech z Glasgow), znany także jako Chelsea grin lub Chelsea smile − określenie tortury, która rzekomo wywodzi się ze szkockiego miasta Glasgow i ma polegać na obustronnym nacięciu kącików ust. Następnie ofierze zadawany jest dodatkowy ból (np. ciosami w brzuch), to doprowadza ją do krzyku, na skutek czego rany wydłużają się w stronę uszu. Powstające blizny wyglądają jak przedłużenie ust. Całość sprawia wrażenie szerokiego uśmiechu.
Konto usunięte
2013-04-28, 20:40
Czy tego motywu nie uchwycili w filmie Hooligans? Jak wsadzają młodemu kartę w zęby?
Konto usunięte
2013-04-28, 20:45
Większy drągal będzie się mieścił w przyszłości.
@~Angel nigdy nie zawodzi :p
podpis użytkownika
8==> (.)(.)
Konto usunięte
2013-04-28, 20:53
@MrFox tak, oprócz tego w niektórych gangach w Stanach Zjednoczonych na wschodnim wybrzeżu takie uśmiechy są nagrodą za kablowanie
to robią konfidentom w szkocji a słyszałem ze gdzienieghdzie na wyspach również ---wiem bo mój sąsiad jest lekko ujmójać nieresocjalizowalny i czasem z nim pogadać lubie przy blanciku i opowiada mi czasem takie tam
Konto usunięte
2013-04-28, 21:50
W McDonaldzie tak duże hamburgery, że Glasgow Smile by się naprawdę przydał.
Bardzo ciekawy patent na tortury, zapamiętam to sobie ^^
Jak ogladalem hooligans to nie wiedzialam ocb z tym a wtedy internetu jescze nie mialem i nie sprawdzilem. piwko
Konto usunięte
2013-04-29, 13:34
warto byloby dodac jeszcze tzw "Glasgowian Kiss"- czyli jebnięcie główką
Konto usunięte
2013-04-29, 13:46
Cytat:
Tommy Flanagan - szerszej publiczności znany z roli Chibsa w serialu Sons of Anarchy. Był trzecim z pięciorga dzieci, kiedy miał 6 lat jego ojciec opuścił rodzinę. Flanagan pracował jako malarz, dekorator oraz DJ. Pewnej nocy, kiedy wychodził z klubu w którym pracował, jacyś ludzie zaczepili go i kazali oddać skórzaną kurtkę i nagrania, a kiedy odmówił jeden z tych ludzi napadł go i pociął mu twarz, stąd blizny na jego twarzy. Tommy był bliski śmierci; kiedy w szpitalu zobaczył swoją twarz po operacji, był załamany, myślał że nigdy nie będzie mógł żyć normalnie. Jednak dzięki swojej żonie i przyjacielowi, którym był aktor Robert Carlyle, udało mu się wrócić do normalności. To właśnie oni namawiali Flanagana do tego, aby zajął się aktorstwem. Grał w Rain Dog Theatre, kiedy zauważył go Mel Gibson i obsadził go w roli Morrisona w filmie Braveheart.
Tak mi się skojarzyło.