Na szczęście Polska to bogaty kraj i u nasz jeździ się samochodami.
@stingerek
Fragment cytowanej przez Ciebie wypowiedzi dotyczył roweru, w zdaniu uprzednio użyłem słowa "poruszać się" i to jest alternatywa dla wygodnego wożenia dupy. Tym bardziej, że sprawna infra rowerów i wyłączanie centrów dużych miast z ruchu samochodowego sprzyja poprawie kondycji i zdrowia oraz kontaktom społecznym. Wszyscy na sadolu tak ubóstwiają chude laski, to powinni być za tym, żeby jak najwięcej popieprzaly na rowerach/nogach.
Odnoszę wrażenie, że u nas za miano high-life uważa się wożenie dupy od jednego garażu podziemnego w pracy do drugiego na osiedlu ogrodzonym płotem, żeby tam legnąć przed TV i spać, powtórzyć.
Co do komunikacji miejskiej, również nie lubię jej z powodów wymienionych przez Ciebie, ale to nie znaczy, że wszędzie jest tak słabo rozwinięta i zorganizowana jak u nas.
W takim Tokio wielbieni przez ciebie korpoludkowie w garniturach wszędzie metrem i innymi, a samochód to tylko dla szpanu, albo jako wół roboczy.