Jechałeś na flaku i tyle.
Nauczka, że na oponach nie warto oszczędzać, dobrze że skonczylo się na strachu.
Jak chciałeś się bawić w pterodaktyla to trzeba było wrzucać na sriktoka
RIP dla osób w słuchawkach.
ale morde to wydziera jak po dopalaczach
Gandalf napisał/a:
Tak to jest jak się na piętnastoletnich oponach jeździ
Zapewnie nie masz pojęcia, jakie są powody pękania opon. Wiek tu nie ma nic do rzeczy
Czego tak drzesz morde wieśniaku...
No i po co tak morde drzeć
tatuś przyjedzie i da w karczycho
Szkoda że nie zginąłeś, takie darcie ryja świadczy o kompletniej niedojrzałości zarówno społecznej jak i emocjonalnej.
Aż mi się przypomniała moja przygoda. Któregoś dnia jadąc samochodem, przy 20km/h na zakręcie zerwał mi się sworzeń przedniego wahacza i koło stanęło bokiem. Wtedy jechałem wolno i nic mi się nie stało. Tyle, że dzień wcześniej prułem rano przez pustą ekspresową nie bardzo przejmując się ograniczeniami. Gdyby to się stało wtedy to na 100% bym nie przeżył tej przygody.