jakuzapk napisał/a:
niby wszystko fajnie ale wpadł ktoś na pomysł ile ten statek ma w sobie syfu i co się stanie jak za 30-50lat zacznie się to ulatniać do wody?
Czy rasa ludzka musi na złość pokazywać co potrafi jebiąc przy tym całą naturę jaka się znajduje?
Nie żebym był jakimś ekologiem ale chyba każdy lubi pooddychać świeżym powietrzem czy zamoczyć dupe w Grecji czy Chorwacji w czystej wodzie...
No właśnie wpadli na pomysł co zrobić ze starym statkiem i dlatego go zatopili. Nie wiem czy wiesz ale w większości przypadków statki są oczyszczane z farby, zbędnej elektroniki i części mechanicznych, a zbiorniki paliwa czyszczone przed posłaniem na dno. Wyjątkiem mogą tutaj stanowić jedynie statki, które wpłynęły np. na mieliznę i ich doprowadzenie do portu jest niemożliwe. Tam tylko odpompowuje się tylko zbiorniki, a później odholowuje na głęboką wodę. Taki topielec szybko pomaga rozwijać się życiu nawet na oceanicznym pustkowiu. Dając schronienie i pożywienie wszelkiej faunie morskiej.
Jednym słowem chciałeś zabłysnąć jak Greta. Niestety intelektualnie i ewolucyjnie nie przekraczasz poziomu ameby, a twoja przydatność społeczna na tym portalu jak i w życiu jest na poziomie pewnego pasożytniczego pajęczaka z podgromady roztoczy, którego możesz spotkać w naszych lasach. czyli jesteś ale nikt cię nie potrzebuje... Idź na kwejka przeglądać memy i zastanów się nad swoim życiem.
