
Bo w menu była wołowina. Sheffield, Kalifat Brytyjski.
Trzymanie się tradycji i obrona jej, nawet w taki sposób, jest godna podziwu. Szeroko rozumiany zachód, w tym Polska, odchodzi od swoich tradycji i robi się u nas coraz większy p🤬lnik. Niedługo kościoły będą przerabiane na dyskoteki, jak to miało miejsce w Niemczech, albo Francji?
Tak, czas więc pozbyć się z Polski chrześcijan. Dość ludzi namordowali, dość kasy i niewolniczej pracy zgarnęli. Jeśli bronić jakiejś religii, to Światowida i Peruna a nie Dżizasa.Masz dużo racji, odnośnie obrony kultury, tradycji i obyczajów. Tylko, że każdy, chociaż ma prawo ich bronić, to przede wszystkim u siebie. Jeżeli ktoś jest gościem w jakimś kraju, to niech się nie wp🤬la do miejscowych obyczajów ze swoim zj🤬iem umysłowym. Nie chce żreć wołowiny, czy wieprzowiny, bo jego wyznanie lub tradycja, na to nie pozwalają, to niech nie żre. Nie ma jednak prawa się czepiać, że inni to robią. Tym bardziej, próbować przemocą wprowadzać swoje religijne zwyczaje.
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.Trzymanie się tradycji i obrona jej, nawet w taki sposób, jest godna podziwu. Szeroko rozumiany zachód, w tym Polska, odchodzi od swoich tradycji i robi się u nas coraz większy p🤬lnik. Niedługo kościoły będą przerabiane na dyskoteki, jak to miało miejsce w Niemczech, albo Francji?
Tak, czas więc pozbyć się z Polski chrześcijan. Dość ludzi namordowali, dość kasy i niewolniczej pracy zgarnęli. Jeśli bronić jakiejś religii, to Światowida i Peruna a nie Dżizasa.