Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Historia związana z Ignacym Janem Paderewski.
Konto usunięte • 2013-10-08, 20:04
Pewien 18-letni student Uniwersytetu Stanforda chciał opłacić swoje studia. Był sierotą i nie wiedział do kogo zwrócić się z pomocą.

Wpadł za to na pewien pomysł. Postanowił go zrealizować z przyjacielem. Chcieli zorganizować koncert muzyczny na uczelni, aby zebrać pieniądze na swoją edukację.

Dotarli do Ignacego Jana Paderewskiego ze swoim pomysłem. Jego menadżer zażądał od nich kwoty 2000$ za recital fortepianowy. Zgodzili się na to i rozpoczęli pracę oraz przygotowania

Nadszedł wielki dzień koncertu. Niestety ku im zdziwieniu, nie udało im się zebrać wymaganej kwoty. Mieli tylko 1600$...

Rozczarowani, udali się do I. J. Paderewskiego z przeprosinami. Wręczyli mu 1600$ i czek na 400$. Obiecali jak najszybciej honorować czek.

I. J. Paderewski spojrzał na chłopców i powiedział: "NIE, TO JEST NIE DO PRZYJĘCIA!" - podarł czek, zwrócił im pieniądze i rzekł:
"Tutaj są wasze pieniądze. Odliczcie koszta, które ponieśliście i zachowajcie pieniądze, które potrzebujecie na opłaty. Mi dajcie to co wam pozostanie".

Studenci byli w totalnym szoku i podziękowali mu wylewnie.

Był to akt dobroci wielkiego człowieka. Dlaczego pomógł nawet ich nie znając?

Wszyscy doświadczamy analogicznych sytuacji w naszym życiu. Większość z nas myśli "Jeśli im pomogę, to co będzie ze mną?". Wielcy ludzie myślą "Jeśli im nie pomogę, to co z nimi będzie?" - robią to nie oczekując czegoś w zamian. Robią to, bo czują to za stosowne

I. J. Paderewski został później premierem RP. Był wielkim przywódcą, jednak gdy nastała wojna światowa Polska została spustoszona...

W naszym kraju było ponad 1.5 mln osób głodujących, a nie było możliwości wszystkich nakarmić. Paderewski zwrócił się z pomocą do "US Food and Relief Administration".

Głową tej organizacji był Herbert Hoover, który później został prezydentem USA. Hoover od razu zgodził się pomóc Polsce i wysłał tony racji żywnościowych, aby pomóc głodującym w naszym kraju.

Katastrofa została zażegnana.
Paderewski postanowił osobiście porozmawiać z Herbertem Hooverem. Gdy doszło do spotkania i zaczął mu dziękować za jego szlachetny gest, Hoover szybko mu przerwał mówiąc:
"Nie powinieneś mi dziękować Panie Premierze. Pewnie nie pamiętasz już tej sytuacji, ale jakiś czas temu pomogłeś dwóm studentom z koncertem. Byłem jednym z nich."

Świat potrafi być wspaniały, a to co czynisz kiedyś wróci do Ciebie

________________________________________________________

nie wiem czy prawdziwe, ale zaj🤬e z fejsbuka z wiarygodnego źródła.
Zgłoś
Avatar
Nerd 2013-10-09, 17:46 3
Conscribo napisał/a:

Link do oryginalesa tribuneindia.com/2011/20110430/saturday/life.htm


news.google.com/newspapers?nid=1928&dat=19390309&id=s84gAAAAIB... bardziej bym za tym obstawiał,że to oryginał(1939), chociaż i tak ktoś znajdzie coś wcześniejszego

podpis użytkownika

I don't break bricks, I'm not Mario
But I'm still oldschool, like Atari, yo!
Zgłoś
Avatar
Eliot Imperio 2013-10-09, 21:46
Nawet jeśli nie wróci do mnie to co robię dla innych, nie przeszkadza mi to. Ktoś prosi o papierosa? Nie ma problemu, skręce go dla niego, jeśli będzie mieć czas by poczekać ze 2 minuty. Brakuje komuś do czegoś? Dorzucę, jeśli tylko mam drobne. Nie robię tego z poczucia obowiązku, ale po prostu uważam że czasem dla nas nic nie znaczące gesty mogą duzo znaczyć dla innych, jak na przykład pomóc matce z wózkiem wnieść go do tramwaju. W naszym kraju panuje taka pazerność, chytrość i samolubność, ze boję się o przyszłość tego kraju.
Dziś siedząc na przystanku widziałem jak łepek około 130 zaj🤬 kopa w drzwi tramwaju żeby się popisać, mimo że na przystanku stało ok. 15 osób nikt oprócz mnie nie zwrócił gówniarzowi uwagi. Dlaczego? Bo to przecież nie jego tramwaj ani nie jego dziecko.

W pracy mam kolesia, typowego, przyslowiowego polaczka (specjalnie z małej i specjalnie polaczek) bo inaczej go nie nazwę, jak tylko czlowieka, który urzeczywistnia wszystkie najgorsze cechy naszego narodu. Nie dość, że wydaje mu się, ze jest królem wszystkiego, zna się na wszystkim to jest pazerny, chciwy i wiecznie narzeka na wszystko. Nie dość, że jak coś sp🤬oli to w życiu się do tego nie przyzna (prędzej zwali na kogoś innego, nawet w momencie jak wiadomo, ze daną rzecz robił tylko on) to zgrywa idiotę jeśli chodzi o jakiś hajs który Ci wisi.

W tym kraju pewnie nigdy się nic nie zmieni, póki nie zmienimy mentalności z k🤬a cebulakowej na ludzką. Na to, zeby żyć a nie przeżyć, żeby wreszcie zajmować się samym sobą a nie tym jaki sąsiad ma samochód i czy przyprowadził nowa dupę. Smutek tylko człowieka ogarnia...
Zgłoś
Avatar
mazin 2013-10-09, 21:59 1
ushistory.org/more/hoover.htm

"It was at Stanford University where Hoover met Ignacy Paderewski who in 1919 became the first prime minister of the Republic of Poland. In 1892, the impoverished geology student arranged a piano recital for the world-renowned musician. Unfortunately, Hoover was neither able to meet Paderewski's fee nor pay expenses. Paderewski generously covered the cost of the event and their enduring friendship inspired Hoover to understand the Polish people and their passion for independence. The two friends later worked together to save a people ravaged by war and foreign domination and to preserve Polish sovereignty."
Czyli nie wyssane z dupy.
Zgłoś
Avatar
contowsky 2013-10-09, 23:07
grubymi nićmi szyte

podpis użytkownika

Naj🤬 tysiąc postów i na emeryturę.
Albo dwa.
Trzy i więcej nie będzie.
Cztery, ostatnie słowo.
Zgłoś
Avatar
PartizantPń 2013-10-10, 1:12
Znam również świetną historię dotyczącą Padarewskiego. Mianowicie, kiedy wybuchło Powstanie Wielkopolskie (które bagatela on zapoczątkował samą swoją obecnością) wcześniej wymieniony leżał zmorzony sraczką w łóżku poznańskiego Hotelu Bazar, kiedy to kule wlatywały przez okno i rozbijały sie o ścianę tuż nad jego legowiskiem. Jak mnie przy*ierdoli biegunka to raczej wole mieć spokój i gazetkę w ręku...
Zgłoś