Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
idealny prezent
nelbox • 2014-10-15, 15:29
Jadę z żoną na urodziny do starych przyjaciół. Oczywiście dopiero wychodząc z domu przypomnieliśmy, że nie mamy prezentu. Do sklepu już nie ma czasu a i się nie chce poza tym.

Szybka rozkminka co z domu wynieść. Szukanie, szukanie. Najpierw eleganckie cukierki znalezione w szafie, ale przeterminowane, później winko, ale że tak powiem zły rocznik (takie za 15 zł chociaż dobre i procent wysoki : ). Nawet durnostoje zacząłem przeglądać (rycerze, aniołki, drewniane nie wiadomo co), ale nic się nie nadaje. W desperackiej ostatniej próbie schodzę do piwnicy i odnajduję w niej piękny oryginalny duży kryształowy wazon! Zapomniałem o tym pięknym prezencie, bo dostałem go wiele lat temu w dniu mojego ślubu. No może nie był on aż tak piękny, skoro od razu wylądował w piwnicy, ale teraz - jako prezent - wydawał mi się szczególnie atrakcyjny, zwłaszcza że moi przyjaciele lubią zbierać takie ohydne badziewia.

Szybkie spłukanie wodą, pakowanko do torby na prezenty z napisem jakiejś tam firmy odzieżowej, dorzucenie flaszki i solidny prezent gotowy!

Już jadąc na te urodziny byłem dumny z siebie. Wiedziałem, że wszyscy w tej sytuacji będą zadowoleni. Jedyne co mi trochę popsuło nastrój, to tekst niemal płaczącej żony mojego przyjaciela po wręczeniu prezentu:
„Jak to? Dajecie nam w prezencie wazon, który my podarowaliśmy wam w dniu ślubu??!!!!”

Jakiego trzeba mieć pecha, żeby tak "trafić" z prezentem?! Poczułem się mocno zażenowany. Na szczęście mój przyjaciel przyszedł z pomocą i powiedział żonie, że to nauczka dla niej, by nie dawała beznadziejnych prezentów.

Wieczór spędziliśmy we dwójkę. Dodam, że dorzucenie flaszki w ostatniej chwili było słuszną decyzją
Zgłoś
Avatar
S................n 2014-10-16, 0:32 1
Idziesz do znajomych, którzy podarowali wam wazon na prezent ślubny. Patrzysz na wazon i myślisz, żeby dać im go na prezent urodzinowy.
No k🤬a nie wierzę, żeby ci się nie przypomniało, że ten wazon to prezent od nich, choćbyś nie wiem jaką miał sklerozę, bo zadziałała by podświadomość. No chyba, że masz alzheimera...
Zgłoś
Avatar
Insaner 2014-10-16, 0:45
Szeryfian napisał/a:

Idziesz do znajomych, którzy podarowali wam wazon na prezent ślubny. Patrzysz na wazon i myślisz, żeby dać im go na prezent urodzinowy.
No k🤬a nie wierzę, żeby ci się nie przypomniało, że ten wazon to prezent od nich, choćbyś nie wiem jaką miał sklerozę, bo zadziałała by podświadomość. No chyba, że masz alzheimera...



Przecież to kolejna zmyślona historyjka, a już niektórzy mają ból dupy.

Inną sprawą jest to, że sporo osób nie rozróżnia pojęć: znajomi, koledzy, przyjaciele. Ci ostatni nawet gdyby nie dostali żadnego prezentu, to słowa by nie powiedzieli
Zgłoś
Avatar
S................n 2014-10-16, 13:20
Insaner napisał/a:



Przecież to kolejna zmyślona historyjka, a już niektórzy mają ból dupy.

Inną sprawą jest to, że sporo osób nie rozróżnia pojęć: znajomi, koledzy, przyjaciele. Ci ostatni nawet gdyby nie dostali żadnego prezentu, to słowa by nie powiedzieli



Ale ja to wiem, że zmyślona.
Zgłoś