





"Bylem na kilku pogrzebach i nigdy nie widzialem zbiorki ''na tace'' wiec. Jesli chodzi o ostatnie zdanie,to swiadczy ono tylko o kompletnej glupocie autora tematu/obrazku,bo szczyt nietaktu i lapczywosci to chociazby kiedy widze ile zarabiam brutto a ile mam jak odbieram pensje netto co miesiac...
No, super. Zaś ja tego doświadczyłem na pogrzebie u mojego dziadka, a także znam parafie w których jest to nagmminnie praktykowane, więc? O czym to niby świadczy?
Apostazja. Termin znany? Chyba nie.
Owszem znany ale chyba nie tobie. Wrzucę kawałek wywiadu z księdzem bo mi zaraz zarzucisz kłamstwo. Proszę:
Nie można wypisać się z Kościoła, a apostazja nie sprawia, że ktoś przestaje być katolikiem – przypomina w rozmowie z KAI ks. dr hab. Piotr Majer, konsultor Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski.
W ten sposób kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie a zarazem wykładowca Instytutu Prawa Kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie odnosi się do promowanego przez Ruch Palikowa w dn. 14-20 maja II Ogólnopolskiego Tygodnia Apostazji.
KAI: Jaka jest obecnie praktyka Kościoła w Polsce gdy ktoś chce z niego formalnie wystąpić?
Ks. dr hab. Piotr Majer: - Właściwie zamiast o „wystąpieniu” można by było mówić o „odstąpieniu” od wspólnoty wierzących, bowiem nie można wystąpić, czyli „wypisać się” z Kościoła w ten sam sposób, jak się rezygnuje z członkostwa w świeckiej organizacji. Do Kościoła wchodzi się wraz z przyjęciem chrztu, a ponieważ skutków chrztu nie da się unicestwić, nie da się tak naprawdę „wystąpić” z Kościoła.
Z góry przypominam że w zadnym ze swoich postów nie odnoszę się do wiary w Boga tego czy innego. Natomiast w 100% odnoszę się do instytucji jaką kościół jest.
Owszem znany ale chyba nie tobie. Wrzucę kawałek wywiadu z księdzem bo mi zaraz zarzucisz kłamstwo. Proszę:
I? Ty mówiłeś o przystąpieniu ja o wystąpieniu z Kościoła. Apostazja - odstąpienie od Kościoła. Co w tym jest pozbawione sensu?
I? Ty mówiłeś o przystąpieniu ja o wystąpieniu z Kościoła.
Przekopiuję początek cytatu bo chyba nie załapałeś: Nie można wypisać się z Kościoła, a apostazja nie sprawia, że ktoś przestaje być katolikiem.
Nie dość że wraz z durną tradycją pakuje się nieświadome dzieci w ramiona tej instytucji to jeszcze wbrew wszelkim opiniom nie można się od niej uwolnić. Teraz rozumiesz.

Już możesz spocząć żołnierzu. Za te poświęcenie dostaniesz medal z ziemnioka. Salut.
Przekopiuję początek cytatu bo chyba nie załapałeś: Nie można wypisać się z Kościoła, a apostazja nie sprawia, że ktoś przestaje być katolikiem.
Nie dość że wraz z durną tradycją pakuje się nieświadome dzieci w ramiona tej instytucji to jeszcze wbrew wszelkim opiniom nie można się od niej uwolnić. Teraz rozumiesz.
Ale co Ci daje wstąpienie do KK? Nic. Kompletnie nic. Więc takie "nieoficjalne" wystąpienie nie różni się w zasadzie od "oficjalnego".

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie