

Mnie tutaj nie dziwi za bardzo sam wypadek. Mnie tutaj dziwi to co oni chcieli zrobić. Bo zaużmy że udało by im się zrobić to co zamierzyli i wjechać na posesje, ale jak oni zamierzali sie na niej zatrzymac maluchem bez hamulcy? W dom by wjechali..


Jak wy płaczecie, gdybym miał możliwość poszaleć bobkiem to sam bym poodp🤬lał. Niektórzy k🤬a chyba nie byli na wsiach dłużej niż tydzień. a jak byli to widocznie na c🤬jowej. Lepsze takie coś niż siedzenie przed kompem i pisanie żali na necie... jak ja teraz :<

torro napisał/a:
To chyba była młodzież wszechpolska...
To oni jeszcze istnieją?

Teraz można sobie wyobrazić, jaka siła działa na ciało w podobnej sytuacji jadąc z prędkością 70 km/h i uderzając w przeszkodę (np. stojący na poboczu samochód) bez zapiętych pasów. Inteligentny materiał, daje do myślenia.

opony dobrze kleiły się do asfaltu, dlatego nie wjechali bokiem tylko sie wyp🤬olili


Azurkhall napisał/a:
Epicki śmiech kamerzysty.
Khyhyhyhyhyhy.
Niczym Ernie z Ulicy Sezamkowej.
Pewnie któryś nachwytał grabiami po łbie od matki za rozj🤬y płot.

ja jebie ale wieś...na bro nie zasłużył ale na jabola pewnie bym się dorzucił
