Mój własny materiał.
Ja, dziadek, drzewo i brak planu.
Drzewo wygrało, ja przegrałem z grawitacją.
Skończyło się na solidnym siniaku na tyłku i jeszcze większym na dumie.
Pozdrawiam Sadoli.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
0:36 - poklepał się po plecach jakby gdzieś w kościach czuł co nadchodzi…
Piwko za materiał własny
a na badziewnym Temu (sąsiad) rozdają za darmo
Haha co za łeb.Maciek z klanu by to ogarnął
Jak niedźwiedź a świat dał piły a nawet spalinowe elektryczne.
Szpadel, piła szablasta z długim brzeszczotem i dupa nie będzie cię tak bolała przy kolejnej próbie
elim
2025-10-08, 19:30
Właściwie plan był dobry, tzn. byłby dobry gdyby nie to że drzewo, nawet suche, ma korzenie które tak po prostu nie wyjdą z ziemi jak się takim drzewem pokiwa.
Co to za gó..o cytując klasyka
Pantaran napisał/a:
Jak niedźwiedź a świat dał piły a nawet spalinowe elektryczne.
Dał też interpunkcje, ale co z tego?
Niestety to problem pokoleniowy. Za mojego dzieciństwa robiło się proce czy łuki z żywego drewna, które trzeba było sobie samemu pozyskać. Jemu starzy pewnie te rzeczy kupili w sklepie, wiec na swój sposób to kalectwo, które spłyca wyobraźnię,czy kreatywność i gość pewnie podobnie bezkrytycznie podszedłby do wyrywania drzewa o średnicy paru centymetrów, co nierzadko tez jest niemożliwe.
Bez browara to nie robota
Babcia ładnie bękę ciśnie xDDD
jakim debilem trzeba być żeby nie mieć zdolności przewidywania ... świat się kończy

ale cóż ważne, że masz tego świadomość