



@antyvlad
W dupie byleś, gówno widziałeś. Oprócz piotrkowskiej jest manufaktura, pałać poznańskiego, biała fabryka, księży młyn, muzeum sztuki i wiele innych ciekawych miejsc w tym mój ulubiony cmentarz żydowski, największy w europie. Nie chcę mi się tracić czasu na jakiś dłuższy wywód, bo jest mi go szkoda, ale dodam jeszcze że w Łodzi odbywa się teraz sporo różnego rodzaju imprez masowych czy koncertów, a na samym festiwalu światła miesiąc temu udzial brało 550 tys ludzi (przez parę dni tyle osób się przewinęło). Jasne, że są też żule czy sama część centrum nie wygląda dobrze, ale kamienice idą do remontu i z miesiąca na miesiąc, z roku na rok wygląda to coraz lepiej. Swoją drogą w ładnej melinie musisz mieszkać skoro psy jadacie.
W dupie byleś, gówno widziałeś. Oprócz piotrkowskiej jest manufaktura, pałać poznańskiego, biała fabryka, księży młyn, muzeum sztuki i wiele innych ciekawych miejsc w tym mój ulubiony cmentarz żydowski, największy w europie. Nie chcę mi się tracić czasu na jakiś dłuższy wywód, bo jest mi go szkoda, ale dodam jeszcze że w Łodzi odbywa się teraz sporo różnego rodzaju imprez masowych czy koncertów, a na samym festiwalu światła miesiąc temu udzial brało 550 tys ludzi (przez parę dni tyle osób się przewinęło). Jasne, że są też żule czy sama część centrum nie wygląda dobrze, ale kamienice idą do remontu i z miesiąca na miesiąc, z roku na rok wygląda to coraz lepiej. Swoją drogą w ładnej melinie musisz mieszkać skoro psy jadacie.


Miasto meneli, biedy, dziadostwa i patologii. Owszem ponure zakątki ma też Kraków, Warszawa, czy Wrocław, ale Łódź to przypadek unikalny - do niedawna drogie po Warszawie pod względem liczby mieszkańców, stało się największym slumsem Polski. Centrum jak z postapokaliptycznej wizji, przedmieścia klimatem pasują do centrum. Gdyby na nowo zdefiniować pojęcie "syf", byłby to opis współczesnej Łodzi.
Kolesiowo chyba skończyły się fundusze na zagraniczne wycieczki. Żeby tak upaść - weekendowa wizyta w Łodzi to raczej kara, a nie przyjemność.
Kolesiowo chyba skończyły się fundusze na zagraniczne wycieczki. Żeby tak upaść - weekendowa wizyta w Łodzi to raczej kara, a nie przyjemność.


Zaczął się ból dupy łodziaków
Sorry ale odbywając pieszą wędrówkę przez wasze miasto można nabawić się depresji

Sorry ale odbywając pieszą wędrówkę przez wasze miasto można nabawić się depresji


Żaden nawet najmniej skorumpowany magistrat nie wyprowadzi tego miasta na prostą w przeciągu kilku lat. Sp🤬olina umysłowa która napływała do tego miasta w XIX w. wielokrotnie przekraczała liczbę bardziej zdolnych jednostek. Jedyne co może teraz zrobić Łódź to kłaść nacisk na rozwój uczelni. Jeśli ci bardziej zdolni zostaną to pociągną za sobą tych mniej. Będzie potrzeba wielu pokoleń by bieda umysłowa przestała tak odznaczać swoje piętno na tym nietypowym w skali Polski mieście