

smc napisał/a:
Kinetyk to tylko za wahacz.
Za wahacz ? Kinetyka ? Plus szarpnięcie rozpędzonym 3-tonowym autem ?
Tylko porządne zaczepy na ramie pozwalają na bezstresowe użycie kinetyka, reszta to do łagodnego holowania.
Jestem ekspertem z Onetu, pokażę co wyrwali umocowane do podłużnic na gównianych śrubach M10:

700_LTA napisał/a:
Jestem ekspertem z Onetu, pokażę co wyrwali umocowane do podłużnic na gównianych śrubach M10:
Co ty pitolisz. Oni wyrwali to co się teraz stosuje czyli pas plastikowy. Do przeszłości odeszły pasy stalowe i tylko w lepszych są aluminiowe jak to na zdjęciu. Teraz się już takich nowoczesnych aut nie rwie jak małolaty na wiejskiej przytupajce
podpis użytkownika
Nie wierzę w piekło widząc do czego jest człowiek na ziemi zdolny.
Pawehan napisał/a:
Mocno go poderwał , tak się kur. nie szarpie bo się można zdziwić , bo linka też może nie wytrzymać bo naciągnie się, ucho puści i przy p🤬li ci w szybę jak z procy masz rozbitą. Tutaj nie wytrzymał super chiński suv z gówna i tektury .
Wcale go mocno nie poderwał, powinno nim tylko szarpnąć, tym bardziej na śniegu. Więc albo auto z gównolitu, albo zaczepił c🤬jowo bo "niepodumał". Obstawiam drugie.
Niestety dzisiejsze pasy przednie to lichocina. Przy takim szarpnieciu pewnie puściły spawy pomiędzy belką i jej wspornikiem i taki efekt. I myślę, że niektóre stare samochody tez by mogły nie przetrzymać takiej próby, gdzie koleś rusza na pełnej piździe z luźną liną. Do takiej zabawy trzeba zamiast belki zamontować szynę kolejową. Chyba za dużo offroadu mu weszło w krew i zapomnisl, ze pomaga cywilowi.