Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
jak przywitałem Nowy Rok
nelbox • 2013-01-04, 22:56
Nie było, bo historia niestety własna sprzed kilku dni.
Idę na Sylwestra z moim (byłym) przyjacielem Stefanem. Impreza domowa, na której nikogo nie znam, ale ma tam być trochę singielek, a wiadomo jak wtedy bywa. Można poznać wybrankę, jeżeli nawet nie życia, to chociażby nocy.

Po wejściu do mieszkania od razu ją zobaczyłem - piękną długonogą uroczą Aleksandrę, która swoim magicznym uśmiechem oświetlała całe mieszkanie. Od razu wiedziałem, że to jest to i że nie mogę zmarnować tego wieczoru. Biorę się więc do dzieła, tak spokojnie, nie za szybko. Zaznaczam obecność na imprezie, rozdaję suchary, które ochoczo są zjadane przez nieznanych mi słuchaczy.

Idzie wszystko w dobrym kierunku, aż tu nagle bac! Czuję, że znacznie przyśpieszyła mi perystaltyka jelit (przyśpieszona perystaltyka w języku potocznym oznacza nadchodzącą srakę – przyp. autora). Proces postępuję bardzo gw🤬townie, no ale myślę sobie „spoko luzik, szybko do kibelka i z powrotem - do swojej przyszłej wybranki”. I tu spotykam się z pierwszym przysłowiowym schodkiem. Drzwi do toalety wychodzą wprost na salon, gdzie już zgromadziło się około piętnastu osób. W tym miejscu taka mała dygresja. Jeżeli kiedykolwiek postanowicie przerobić normalne ludzkie mieszkanie pod swój indywidualny, niepowtarzalny i nowatorski styl, to nigdy nie róbcie wyjścia sracza na salon. NIGDY! To jest chore i durne. Koniec kropka!

Wracając do tematu. Myślę sobie, że to nic poważnego. W końcu kupkę (a właściwie kałużkę) i tak da się zrobić bez przykuwania uwagi widzów i słuchaczy. Wyraźnie czuję jednak, że oprócz mocno „rozluźnionych” jelit, mój brzuch też mocno napęczniał. A wiadomo przecież, że ciecz wydobywająca się pod dużym ciśnieniem wraz z powietrzem przez małą heteroseksualną dziurkę musi oznaczać narodziny niezłego dubstepu z basami.

No ale myślę sobie, że w sumie to jeszcze nie problem. Przecież na imprezie gra się muzykę głośno, więc jestem uratowany. Grzecznie proszę o puszczenie jakiejś przedsylwestrowej muzy. Co się dowiaduję? Dwie głupie p🤬y zamieszkujące ten niezwykły i nowoczesny lokal z wyjściem sracza na salon wymyśliły tzw. „efekt przejścia”. Tak, tak – efekt przejścia. Chodzi o jakieś bzdury, że do dwunastej ma być cicho i bez muzyki, a po dwunastej ostra zabawa na całego w innym klimacie. Na moje argumenty, że to idiotyczny pomysł, na idiotę (o dziwo dla mnie) w oczach świadków wyszedłem właśnie ja. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie dla was, ale dodam, że obydwie te p🤬y miały małe cycki i obwisłe tyłki. Moim zdaniem to dodatkowo potwierdza, że ich pomysł był wyjątkowo głupi.

Ale wracając do sedna. Nie mając już czasu w rezerwie, proszę mojego (byłego) przyjaciela Stefana, aby ten zagaił głośno tych lemurów jakąś historyjką, bo muszę pilnie do kibla i będę raczej głośno. (były) przyjaciel Stefan kiwnął do mnie głową z pełnym zrozumieniem, po czym ja udałem szybciutko do kibla.
Jestem już w środku. Zaczynam wydalać z moich wnętrzności nagromadzoną magmę, przysłuc🤬jąc się mimo woli do dźwięków z salonu i nie wierzę! No k*rwa, nie wierzę! Z nieskończonej ilości historii, opowiadań, zdarzeń, zagadek i ciekawostek tego Świata mój (były) przyjaciel Stefan opowiada historię, jak dziesięć lat temu ja zaciągnąłem podczas Sylwestra laskę do łóżka w akademiku, ale byłem tak narąbany, że zrzygałem się na nią. Później wycierałem z niej rzygi, ona płakała itd. Oczywiście nie przeszkadza mu, że słuchaczem tego zacnego opowiadania jest również ta przeznaczona prze niebiosa dla mnie - piękna Aleksandra ;-(

Myśląc, że gorzej już nie może być i pragnąc jak najszybciej zabić mojego (byłego) przyjaciela Stefana, zauważam, że w toalecie nie ma papieru. Żadnego! K*rwa nic, czym można było usunąć resztki mokrego kału z mojej dupy. Może to też część ich planu? – efektu przejścia z brudną dupą w Nowy Rok. Głupie p🤬y.

Szybko zrozumiałem, że jestem stracony i na pewno nie będę miał jak podetrzeć się, co w mojej sytuacji było czymś naprawdę potrzebnym. Nie pozostało mi nic innego jak tylko wysłać do (byłego) przyjaciela Stefana SMS z prośbą o przyniesienie papieru. Po wysłaniu SMSa aż mną zaczęło trząść, bo już widziałem oczami wyobraźni, jak ten klaun czyta na głos mojego SMSa i wszyscy się śmieją dookoła. Przysłuc🤬ję się zatem, ale nic takiego się nie wydarza, a ja dostaję tylko zwrotny SMS „OK”.

Trochę ulżyło mi, więc czekam już tylko na ten zasrany papier. I oto ta chwila! Na delikatne pukanie otwieram nieco drzwi i w szczelinie pojawia się ręka z rolką papieru toaletowego. jestem uratowany! Hura!! Hura?? Po bransoletce na ręce poznaję, że to ręka… Aleksandry. Mojej Aleksandry…

Kończę w tym miejscu, bo długawa opowieść wyszła, no ale jak będzie trochę piw, to napiszę czym się skończyło.

Stefanie, ty sk%rwysynie!

[ Komentarz dodany przez: Angel: 2013-01-06, 19:02 ]
ciąg dalszy historii
sadistic.pl/jak-przywitalem-nowy-rok-vt165182,105.htm1724748
Zgłoś
Avatar
t................9 2013-01-06, 20:44 1
no i dalej trzyma nas w niepewności... ale sadol...
Zgłoś
Avatar
d................r 2013-01-06, 21:03
Jest jego wypowiedz przyklejona na 8 stronie.
Zgłoś
Avatar
kroplowa 2013-01-06, 21:33
On powinien zrobić drugi temat tak na dobrą sprawę.
Zgłoś
Avatar
r................o 2013-01-06, 21:57 5
Do Części 1 pisałem, że nigdy z takim zaintrygowaniem nie czytałem o czyjejś srace.
Teraz urzekła mnie historia rzygającej laski.
Mógłbym czytać o tym do snu i przy śniadaniu.

Co będzie następne ?

Powinieneś autorze dostać swoją rubrykę w jakimś poczytnym piśmie !!
Zgłoś
Avatar
l................1 2013-01-06, 22:26
narzygała na niego...
ciekawe czy potem zrobiła lodzika
Zgłoś
Avatar
nelbox 2013-01-06, 22:41
ru_ziolo napisał/a:

Do Części 1 pisałem, że nigdy z takim zaintrygowaniem nie czytałem o czyjejś srace.
Teraz urzekła mnie historia rzygającej laski.
Mógłbym czytać o tym do snu i przy śniadaniu.

Co będzie następne ?

Powinieneś autorze dostać swoją rubrykę w jakimś poczytnym piśmie !!



Dzięki stary za miłe słowa! Cieszę się, że przeczytałeś, bo na głównej nie wolno dodawać drugiej części do wcześniejszych tematów
Zgłoś
Avatar
Angeltostarakurwa 2013-01-06, 23:36 1
no k🤬sie dawaj dalej i łapaj pifka
Zgłoś
Avatar
Kortens 2013-01-07, 1:02
Widzę, że u Cb też wybranka puściła pawia , w sumie dalsza część historii już mniej mniej mnie ciekawi, chyba że mieliście sceny z Scary Movie 2
Zgłoś
Avatar
przesmiewca 2013-01-07, 1:14 3
To i ja yebne jakiegoś pustego komenta , może jakiś browar wpadnie ;p

podpis użytkownika

Brak dowodu nie jest dowodem na to że dowodów nie ma
Zgłoś
Avatar
JebakLeśny 2013-01-07, 1:45 1
Wolniej najlepiej pisz to zakończenie. Niech sadole umrą ze zniecierpliwienia
Zgłoś
Avatar
MrPolak 2013-01-07, 11:07
Raz na wozie raz pod wozem raz Ty wymiotujesz na laski innym razem one na Ciebie, ehh jakie to życiowe
Zgłoś
Avatar
raziel331 2013-01-07, 12:55
@up
No opowiadaj.
Zgłoś
Avatar
Bajdus1962 2013-01-07, 16:25 1
Zajebista historia. Ciekawie opowiadasz, stary. Dobrze ciśniesz na te 2 głupie pindy, bo z takimi inaczej się nie da..
Przez moment gdy byłem pod koniec historii i Aleksandra zbliżała się do Ciebie, bylem pewien, ze znów się porzygasz jak w/w historii. Raz na wozie, raz pod wozem jak to się mówi ;]

podpis użytkownika

,,Siłę człowieka, mierzy się ilością jego nieprzyjaciół.''
~Władysław St. Reymont, Ziemia Obiecana
Zgłoś
Avatar
Rubaszny 2013-01-07, 16:32
I część zajebista... ale do tej II części mogłeś sie bardziej przyłóżyć ,bo jest bez sensu i nie ciekawie. Masz dużo czasu dawaj dalej nie spiesz sie

podpis użytkownika

Si vis pacem, para bellum
Zgłoś
Avatar
serlo 2013-01-07, 21:25 4
Stary! Napisz książkę to na pewno ją kupie!
Nigdy nikt tak pięknie nie opisywał rozwolnienia czy rzygania.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie